A przedemisynego wprowadznia w klimaty somatycznego (bo wsysanego z mlekiem matek) polskiego antysemityzmu nie wygłosi wybitny historyk Jan Tomasz Gross? To o czym, bez podstawowej nauką popartą wiedzy, po obejrzeniu filmu będzie się dyskutować? Znowu o stereotypach tysiąclecia szczęśliwego i wzajemnie korzystnego współżycia? Jeszcze czas to naprawić. Bo znowu okaże się, że Polak mądry po szkodzie!