• Dremor_
    29.12.2019 16:35
    Dremor_
    Takie przedstawienie św. Rodziny oznacza nadawanie cech boskich ludziom, co jest sporym nadużyciem teologicznym. Jest też sprzeczne ze słowami samego Jezusa, który odpowiadając Marii i Józefowi po odnalezieniu w świątyni wyraźnie przeciwstawiał swojego prawdziwego Ojca Józefowi.
    Również utożsamianie Marii z Duchem Świętym (Maksymilian Kolbe poszedł dalej, nazywał wręcz Matkę Boską Wcieleniem Ducha Świętego) stoi w sprzeczności z postawą Jezusa. Jezus do swojej matki zwraca się w sposób wręcz pogardliwy, odtrącając ją i przeciwstawiając ją swojej prawdziwej rodzinie, którą są jego uczniowie. A jednocześnie przypomina, że bluźnierstwo przeciw Duchowi Świętemu nie będzie wybaczone.

    Sama analogia między Trójcą a św. Rodziną jest wyrazem pewnej formy duchowości ludu, ale teologicznie jest nadużyciem.
    • dziadkalwaryjski
      30.12.2019 16:05
      Przecież jest napisane jak byk "jest obrazem.." W którym miejscu autor myli obraz z Osobą? Gdzie widzisz "nadawanie cech boskich ludziom"? A może autorom słów "jesteście bogami" czy "żeście świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w was..", "ciało wasze jest Świątynią Ducha Świętego" też zarzucisz "spore nadużycie teologiczne"?
      • Dremor_
        30.12.2019 16:32
        Dremor_
        Nadużycie teologiczne zarzucę tym, którzy słowa "bogami jesteście" z Ps 82, powtórzone w Ewangelii Jana przypisują pojęciu Boga w sensie ontologicznym. Sformułowanie to zostało użyte wobec sędziów Izraela, jako atrybut władzy wykonywanej w imieniu Boga. Nie oznacza to natomiast, że człowiek staje się bogiem, czy też Bogiem. Co do pozostałych fragmentów, to rozróżniają one człowieka i Boga, uznając człowieka za świątynię, czyli miejsce przebywania Boga, a nie nadają człowiekowi cech boskich.

        W artykule natomiast jest mowa o ludziach symbolizujących osoby boskie w Trójcy. Z teologicznego punktu widzenia jest to nadużycie, niejako deifikacja osób Józefa i Marii.
      • dziadkalwaryjski
        30.12.2019 18:09
        Autor tekstu (p.Śliwa) omawia obraz Camilo w związku z Narodzeniem, Rodziną etc. Twój główny zarzut sprowadza się do mylenia obrazu z Osobą. Gdy proszę byś wskazał gdzie, nie pokazujesz. Dokonujesz słowotoku, bigosujesz Kolbego z psalmami. A końcowa "niejako deifikacja" przypomina kawał o sędzim: "-Wysoki Sądzie, skazał sąd oskarżonego o to że przejechał ofiarę, no ale na wszystkich filmach widać że.. nie przejechał?? -.. ale MÓGŁ przejechać." Mieszasz komentowanie tekstu z własną interpretacją obrazu Camilo - tak nie można. Załóż swego bloga, skopiuj obraz, krytykuj, eksplikuj się, a nie troluj tekstu Śliwy.
      • Dremor_
        30.12.2019 18:22
        Dremor_
        Nie odnoszę się do samego tekstu Śliwy, tylko do wspomnianych na początku przemyśleń św. Franciszka Salezego, którymi inspirował się autor obrazu.
      • dziadkalwaryjski
        02.01.2020 15:39
        Witam w Nowym Roku! Aha, czyli nie do Śliwy, nie do Camilo ale do słów Salezjusza inspirującego Camilo. No tak, wydaje się, że tylko Salezy został abyś się uratował. Wielebny Dremorze, są setki przedstawień św Rodziny którym- mając złą wolę- mógłbyś zarzucać "niejako deifikację" inspiracji Salezego. W setkach, ale NIE W TYM OBRAZIE . Czy jeden raz rzuciłeś na niego okiem? Czy widzisz w osi pionowej Trójcę świętą?? Akurat Camilo świetnie zrozumiał słowa Salezego (w przeciwieństwie do Ciebie); tu nie ma możliwości mylenia i "jakby deifikacji" ponieważ Trójca Święta jest przedstawiona ODDZIELNIE... A wystarczyło komentować co jest, a nie co Ci się wydaje. A tak wyszła autokompromitacja anonima aspirującego do autorytetu. Żegnam, prostowanie Twoich paraprotestanckich lęków przestaje być wymagające.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Więcej nowości