Że w bój poprowadził krzywdzonych, że trwałość zwycięstwu nadał, dla nadchodzących epok stawiając mocny fundament - grób, w którym leżał ten nowego człowieczeństwa Adam, wieńczony będzie kwiatami z nieznanych dziś jeszcze planet.
I tak nam Wisełka zamiast w Wiśle wytrysnęła w Jagiellonce. I dobrze, bo choć dzisiejszy nobel to już nie ten nobel z czasów Reymonta i Sienkiewicza, to zawsze nobel. A noblistce, mimo "błędów młodości" (a któż tam z literatów w tamtym ciemnym czasie nie błądził?), szacunek i uznanie za piękne polskie słowo się nalezy. Jak psu buda - się należy.
Ona jest wstydem kultury polskiej. Jeszcze wiernopoddańcze peany na temat partii i jej świętych (Stalin, Lenin) można byłoby znieść, ale podpis pod żądaniem skazania biskupa Kaczmarka na karę śmierci dyskwalifikuje ją całkowicie jako człowieka.
Że w bój poprowadził krzywdzonych,
że trwałość zwycięstwu nadał,
dla nadchodzących epok
stawiając mocny fundament -
grób, w którym leżał ten
nowego człowieczeństwa Adam,
wieńczony będzie kwiatami
z nieznanych dziś jeszcze planet.