• oOo
    10.04.2009 23:22
    Nie lubię Lema,choć szanuje go,że jako Polak wpisał się na listę cenionych (co nie znaczy w moim mniemaniu najlepszych) pisarzy science-fiction.I tylko za to go cenię.
    A tak poza tym,choć o zmarłych (lub nieobecnych) nie powinno mówić się wcale albo tylko dobrze,pragnę powiedzieć że Lem stanowi klasyczny przykład na klęskę Inteligencji Samozwańczej z Wiarą.Św. pamięci Lem raczył sobie nieraz żartować jak wyobraża sobie Niebo ("że niby wszyscy chodzą z rękami złożonymi do modlitwy po zielonej łące,którą oświetla słońce i jest nudno"-coś takiego itp).Niestety,chlubiąc się samozwańczo swym intelektem,zaniedbał coś o wiele ważniejszego: Inteligencję duchową.
    Niechaj będzie to dla nas nauczką,że nie tylko nadmiar Inteligencji nierzadko stanowi raczej głupotę niż Inteligencję faktyczną (podobny przypadek dotknął "wielkiego Umberto Eco,choć jego stadium jest bardziej zaawansowane),ale również że bardzo łatwo może się to zdarzyć każdemu człowiekowi..
    Stąd mój apel o ostrożność w inteligencji i posługiwaniu się nią.Co do obiektu naszej krótkiej dysputy miejmy nadzieję,że teraz św. pamięci Lem przekonał się,jak jest w Czyśćcu.

    Abstrahując,na samym końcu pragnę polecić Philipa K. Dicka.

    Pozdrawiam
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Więcej nowości