Znam oryginalne wykonania i muszę stwierdzić, że tylko kilka minut na tej płycie wywarło na mnie wrażenie. Znacznie lepsze są wykonania samego Elvis'a np. z koncertów, których nigdy nie wydano oficjalnie przez RCA an potem Sony. Np. "Return to Sender" - piosenka z filmu "Girls! Girls! Girls!", w wykonaniu koncertowym jest perełka znacznie bardziej ciekawą niż kilkakrotnie zmiksowany głos Elvis'a wtłoczony w nowoczene dźwięki komputera. Być może ktoś kto posłucha"Viva Elvis the album" skorzysta z okazji i posłucha oryginalnych kawałków samego Presley'a.