• Jerzy
    20.10.2012 22:36
    Prawie pieknie tylko puenta slaba.
    W szacownej gwarze Slaska Cieszynskiego (np.Jaworzynka, tam sie urodzilem) sa te formy do dzis. Dzieki za ´podklad´ teoretyczny. Celem uzupelnienia, w j.niderlandzkim jest forma ´je´ (lub ´jij´ dowolnie) jako ´ty´ (tzw. informeel), lecz z szacunkiem trzeba sie zwracac przez ´u´ wymawia sie jak cos pomiedzy naszym u i ó, i oznacza mniej wiecej ´Pan/Pani´ (tzw. formeel). W Belgii uzywa sie tego zwrotu tak czesto jak u nas pan/pani a w Holandii wyjatkowo rzadko, prawie zawsze jest ´je´. Oczywiscie do policjanta warto mowic ´u´ ale juz szef czy dyrektor nawet starszy akceptuje forme bezposrednia. Jest tez ´Gij´, co istnieje w odniesieniu do Boga w jezyku liturgicznym i ma korzen w dawnym jezyku. We Flandrii zwlaszcza region Antwerpii ´gij´ uzywaja nawet mlodzi ludzie w rozmowie prywatnej - po prostu zostalo w jezyku. Czy jest to trojanie czy dwojanie? Mysle, ze dwojanie.
    Tyle o formie, choc jeszcze by mozna.
    Wedlug mnie, wazny jest szacunek, jaki ma sie do rozmowcy. Ta forma moze byc pomocna, lecz moze stac sie niepotrzebna bariera w kontaktach. To ta ´zewnetrzna strona kubka´. Wazne jest co czlowiek nosi w sercu. Zwrot bezposredni jakby zbliza do czlowieka. Gdy sie go szanuje - pomaga. To te czasy posoborowe, gdzie Bog jakby schodzi na ziemie nie pozostajac tylko surowym sedzia, ktorego lepiej nie draznic jak tego holenderskiego policjanta a wtedy bedzie lagodniejszy.
    Tak wiec panie Marku Sz., nie do konca sie z Wami zgadzam pozostajac z powazaniem.
    Jerzy Jalowiczor
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Więcej nowości