• svatopluk
    01.11.2012 14:17
    Racja. Poziom debaty na temat historii Górnego Śląska jest żenujący. M. in. stwierdzenia wicewojewody Spyry że wystawa ma być pokazana (wyłącznie?) z polskiego punktu widzenia. To już przerabialiśmy i jest to jeden z powodów żenującej debaty. To jest amputacja wielu faktorów naszej regionalnej historii. Przykładem tego jest tylko opisywanie daniny krwi tych którzy pragneli przyłączenia regionu do Polski. Jakby nie było tych którzy walczyli o integralność terytorialną ich niemieckiej ojczyzny i jakby nie było plebiscytu podczas którego tylko mniejszość poparła ideę Korfantego.
  • jerzygorzelik
    01.11.2012 14:29
    Pani Redaktor albo nie miała okazji uczestniczyć w owej "debacie", albo też zrozumienie, które postuluje w swym felietonie, nie stało się jej udziałem. Podobnie można, na podstawie lektury powyższego tekstu, powziąć przypuszczenie graniczące z pewnością, że autorka nie przeczytała ze zrozumieniem scenariusza wystawy. Informuję redakcję "Gościa Niedzielnego", że dyskusja była rejestrowana, moje słowa również. Udowodnić brak ich zrozumienia przez autorkę mogę bardzo łatwo. Błądzić jest rzeczą ludzką, bardziej zastanawia mnie to, że felietonistka katolickiego tygodnika staje się adwokatem ludzi, którzy negują etyczny uniwersalizm i prezentują antychrześcijański, agresywny nacjonalizm. Trwam w tym zadziwieniu. A refleksją po "debacie" podzieliłem się tu:
    http://jerzygorzelik.natemat.pl/37333,no-to-tniemy?fb_comment_id=fbc_285418608236344_1231883_285428424902029#f36746d563ffe68
  • jerzygorzelik
    01.11.2012 14:52
    Ponieważ nie chciałbym być gołosłownym - ten przywilej rezerwuję dla krytyków scenariusza - odniosę się do jedynego konkretnego zarzutu podniesionego przez autorkę felietonu. Jej zdaniem "razi pominięcie roli Kościoła w kształtowaniu się tożsamości Ślązaków".
    Przyjrzyjmy się scenariuszowi. Jego osnową są słowa zawarte w publikacji "Śląsk jako problem socjologiczny" autorstwa błogosławionego ks. Emila Szramka. Przestrzenią prezentacji historii preindustrialnej jest rotunda, nawiązująca do kaplicy świętych Mikołaja i Wacława w Cieszynie. Wśród kapsuł czasu zlokalizowanych w rotundzie jest i ta poświęcona reformacji i kontrreformacji. Opis części zatytułowanej "Granica" zaczyna się od zdania: "Tematem przewodnim sali jest zdarzenie charakterystyczne dla pejzażu narodowego Górnego Śląska w II połowie XIX w. - pielgrzymka przekraczająca granicę pomiędzy pruskim Górnym Śląskiem a Galicją, będącą częścią monarchii austro-węgierskiej. Dominującym elementem plastyczny, jest instalacja rzeźbiarska zbudowana z figur postaci uczestników pielgrzymki oraz iluzji poruszających się na wietrze sztandarów. Towarzyszy temu ścieżka dźwiękowa z pieśniami maryjnymi". W tym kontekście ma być także poruszony problem Kulturkampfu.
    Centralnym elementem ekspozycji ma być świetlik odpowiadający obszarowi "Duchowość". Krótki cytat ze scenariusza: "Półprzeźroczyste ściany zawierają w sobie zatopione monitory, plansze, obiekty - opowiadające o języku, religii(w wymiarze typowym dla środowiska katolickiego, ewangelickiego z cieszyńskiej części Śląska oraz nielicznego żydowskiego), obyczajach, kulcie św. Barbary."
    Podtrzymuje Pani swój zarzut, Pani Redaktor.
  • slezan84
    01.11.2012 16:51
    slezan84
    Redakcji "Gościa Niedzielnego" gratuluję felietonistki. Zdaję sobie sprawę, że felieton jest z natury swej subiektywny, ale mimo to w tej formie dziennikarskiej nie należy przekraczać granic rzetelności i przyzwoitości.

    Sugeruje Pani, że koncepcję wystawy przygotował Ruch Autonomii Śląska. Co jest oczywiście bzdurą. Została ona opracowana przez wybitnych specjalistów -podkreślę to, SPECJALISTÓW. Używając Pani przykrej, wręcz żałosnej, konwencji została przygotowana przez hanysów i goroli. Sugerowanie, że zostali oni wynajęci przez RAŚ w celu przygotowania proniemieckiej wystawy obraża ich i całą społeczność naukową. Co gorsza, bazuje na prymitywnych nacjonalistycznych emocjach, które nijak mają się z etyką katolicką.

    Ma Pani rację, część Górnoślązaków oddała życie za polski Śląsk. Druga część za niemiecki, a zdecydowana większość stała z boku, mając w tyle głowy, że ten bogaty region zawsze będzie skazany na to, by być przedmiotem w rękach polskich i niemieckich nacjonalistów. Ci Ślązacy definiowali się w pierwszej kolejności w kategoriach wyznaniowych, nie narodowych. Odrzucali ateistyczną ideologię endecji, która uznawała prymat narodu nad religią. Stąd tak ogromne poparcie dla chrześcijańskiej demokracji w okresie przedwojennym.

    Dziś mamy okazję, by pokazać Górny Śląsk nie z perspektywy Warszawy czy Berlina, ale z punktu widzenia Raciborza, Opola czy Katowic. Górny Śląsk, który jest podmiotem, a nie przedmiotem. Górny Śląsk będący elementem uniwersalistycznej wizji Europy, a nie Europy, z której wydobywają się krzyki i wrzaski: "Tu jest Polska!", Tu są Niemcy!, Tu jest Francja!

    Niestety pogrobowcy ateistycznej endecji krzyczą o proniemieckości wystawy. Podczas gdy Niemcy już dawno zapomnieli, że coś takiego jak Śląsk leżał w granicach ich państwa.
  • NieboszkaPolska
    01.11.2012 19:01
    Artykuł absolutnie nie grzeszy lotami wysokimi, widać autor początkujący. Momi tego dziękuję w imieniu swoim i przedszkolaków które będą miały przyjemność zapoznać się z treścia artykułu za zgłębienie pojęcia "Gorol", do dnia dzisiejszego byłem przekonany że mają zielone czułki, wielkie plaskate nogi i radiową urodę. Osobiście brakuje mi w tym krytycznym spojrzeniu na sprawę ekspozycji MŚ konkretów, tzn wskazanie palcem naciąganych faktów, przekłań lub też ewidentnego braku ważnych aspektów które powinny się znaleźć. Oponentom do których dołączyla się prasa Kościoła Polskiego, celowo nie używam pojęcia Kościoła Powszechnego, nie jest ważne by historia ukazywała prawdę- ważne by stała murem za tzw. "polską racją stanu"
  • przedszkolanka
    02.11.2012 16:44
    przedszkolanka
    Czasem prawda w oczy kole , jestem rodowitą ślązaczką , mój dziadek był Powstańcem Śląskim , dziekuję pani redaktor za odwagę , bo nas rodowitych ślązaków często nikt nie pyta o zdanie....
  • spyriusz
    02.11.2012 18:51
    To bardzo prawdziwy i potrzebny głos w dyskusji o Muzeum Śląskim. Sądząc po komentarzach pod felietonem, autonomiści wciąż nie mogą się pogodzić z faktem, że można mieć różne opinie na różne tematy - nawet na te, które ujęte są w dokumentach programowych RAŚ. Niezmiennie fascynują mnie histeryczne reakcje autonomistów na niezależne opinie dziennikarzy dotyczące śląskich tematów.
    • jerzygorzelik
      02.11.2012 19:07
      Mnie natomiast niezmiennie fascynuje prosta taktyka Pana Wojewody: poklepywanie autorów "prawomyślnych" tekstów, parę epitetów pod adresem adwersarzy (ta "histeria" jest nawet niezła - wyraźnie wygląda na projekcję) przy konsekwentnym unikaniu jakiejkolwiek merytorycznej dyskusji.
      Tak Piotrze, można mieć różne zdanie na każdy temat. Możesz nawet twierdzić, że Słońce krąży wokół Ziemi. By jednak być traktowanym poważnie, musisz swoje zdanie logicznie uzasadnić.
      No to jak z zarzutem pani redaktor o pominięciu roli Kościoła?
      • spyriusz
        02.11.2012 22:30
        Jurku, widzę, że dobrze się czujesz w świecie swojej, postmodernistycznej wyobraźni: "prawomyślni autorzy", "projekcja", "konsekwentne unikanie jakiejkolwiek merytorycznej dyskusji". Zaczynając od końca: żaden z Twoich tekstów nie zachęca do "merytorycznej dyskusji" (łącznie z Twoim, ostentacyjnie stronniczym komentarzem do debaty o Muzeum Śląskim). Masz nieznośną manierę pisania ex cathedra, a Twoi zwolennicy zabierają głoś, jakby cytując wyuczone fragmenty podręcznika apologetyki. Problem w tym, że z Wami nie da się rozmawiać merytorycznie; nie dlatego, iż jesteście tak dobrzy i nikt Wam nie podskoczy. Wy, po prostu, znacie prawdę i na nią nawracacie.
      • jerzygorzelik
        02.11.2012 22:46
        I znowu nie wychodzisz poza ogólniki i udajesz, że nie widzisz konkretów. A te są dwa - oba dyskwalifikujące tekst, który tak Ci się spodobał. Pierwszy - nie powiedziałem tego, co autorka twierdzi, że powiedziałem: odsyłam do nagrań zamieszczonych na stronie Urzędu Marszałkowskiego. Drugi - lektura scenariusza wystawy wskazuje, że wysunięty przez autorkę zarzut pominięcia roli Kościoła jest chybiony.
        Podobnie, analizując tekst lub teksty, wykazywałem bezzasadność zarzutów formułowanych pod adresem autorów wytycznych do scenariusza przez Ciebie i red. Semik. Nie zgadzasz się z argumentacją? Wskaż jej słabość, zamiast negować jej istnienie i zaklinać rzeczywistość bon motami o apologetyce i nawracaniu. Proszę, tu niektóre z tekstów:
        http://gorzelik.eu/publikacje/176-muzeum-kontra-nacjonalizm
        http://gorzelik.eu/publikacje/171-duet-semik-spyra-czyli-historia-gornego-slaska-dla-opornych
        http://gorzelik.eu/publikacje/172-perspektywa-teresy-semik
      • spyriusz
        03.11.2012 10:29
        1. Cóż, mimo Twoich zarzutów, felieton nadal mi się podoba :). Nie pamiętam co prawda dokładnie, cytowanej przez autorkę, Twojej wypowiedzi na debacie - na pewno jednak sens brzmiał podobnie jak w felietonie. Piszesz też, że Pani Redaktor wysuwa: "zarzut pominięcia roli Kościoła". To dyskretna manipulacja. W felietonie stoi wyraźnie, że Autorce chodzi o "pominięcie roli Kościoła w kształtowaniu się tożsamości Ślązaków", a to wyraźna różnica.

        2.Jurku, namawiasz do merytorycznej dyskusji na bazie Twoich felietonów o wystawie w Muzeum Śląskich. Dla mnie punktem odniesienia do oceny była debata o Muzeum Śląskim. Mam nadzieję, że mimo reprymendy jakiej udzieliłeś jej uczestnikom, wyciągniesz z niej wnioski. Nota bene szkoda, że na w czasie debaty wypowiadałeś się tak zdawkowo i nie rozwinąłeś skrzydeł - jak w swoich felietonach. Mogłeś, na przykład zacytować swój tekst, w którym nazwałeś mnie politrukiem.
      • jerzygorzelik
        03.11.2012 11:39
        1. Nikt nie odmawia Ci prawa do takich a nie innych preferencji. Mi także podobają się różne drzewa, kobiety, pejzaże i ja również często nie jestem w stanie racjonalnie wytłumaczyć dlaczego.
        Wskazałem, gdzie jest nagranie debaty. Skoro w przeciwieństwie do mnie nie pamiętasz co mówiłem, możesz odsłuchać.
        Z tekstu scenariusza nijak nie wynika, że rola Kościoła w kształtowaniu tożsamości Ślązaków została pominięta. Wręcz przeciwnie. Zacznijmy od tego, że tożsamość to coś więcej niż tożsamość narodowa. Gdyby jednak nawet potraktować problem tak wąsko, to zwracam uwagę, iż pielgrzymki pojawiają się w kontekście "pejzażu narodowego Górnego Śląska". To wystarczająco wymowne.
        2. Widzisz, nauczono mnie w szkołach dyskutować na temat. A tematem był scenariusz wystawy stałej w Muzeum Śląskim, a nie próba ograniczania autonomii samorządowej instytucji kultury, postulowana przez przedstawiciela rządu centralnego. To, że część zabierających głos scenariusza nie przeczytała i mówiła nie na temat, nie oznacza, że ja mam ulegać złym zwyczajom.
  • eme
    03.11.2012 19:30
    Ooooo kogo ja widze :):) Czyzby to nasz wojewoda udajacy Greka jako Spyriusz? A Spyriusz jak mowi wikiepdia: to szpieg i mutant:):) Zero pomylki :)Pasuje jak ulał :):)Panie Mutant daj sobie Pan juz spokój,historia jest jedna i niepodważalna. Krecenie faktami to tak jak ktos juz powiedział: to czyste sie prostytuowanie.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Więcej nowości