Między sztuką a jarmarkiem

Talent światowego formatu czy królowa kiczu? W przypadku Violetty Villas rozdzielanie tych określeń nie ma sensu. Ona była jednym i drugim.

Budziła emocje do końca, choć coraz mniej wiązały się one z muzyką. Tabloidy rozpisywały się o jej nałogach, chorobie psychicznej, kłopotach ze schroniskiem dla zwierząt i konfliktach o pieniądze. Coraz rzadziej zajmowała się tym, co kochała najbardziej – śpiewaniem. A przecież kiedyś występowała u boku takich gwiazd jak Frank Sinatra, Paul Anka czy Charles Aznavour, podbijała Paryż, Broadway i Las Vegas. Dlaczego artystka obdarzona tak wielkim talentem zmieniła się w karykaturę samej siebie?

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Więcej nowości