Tradycja ze szkła i aluminium

Architektura regionalna. Ruszył konkurs niezwykły. Dzięki niemu mają szansę powstać domy jednorodzinne nawiązujące do wielowiekowej tradycji pogranicza polsko-czesko-niemieckiego.

Koncepcje nowych domów przysłupowych opierać się mają na charakterystycznych elemen­tach konstrukcyjnych, ale nie wykluczają nowatorskich form mo­dernistycznych. Nie tylko drewno, ale także szkło i metal mogą tworzyć nowoczesne przysłupy. – To nie ma być duplikat starego domu. Raczej nowy dom, stylem nawiązujący do historycznego wzorca – zaznacza Ronny Hausmann, niemiecki partner w pro­jekcie. – Przez konkurs chcemy pokazać, że takie budownictwo już istnieje, ale nie musi ono być staromodne – podkreśla. Ronny Hausmann przyznaje, że po stro­nie niemieckiej stawiane są nowe domy przysłupowe, ale wszystkie bazowały na naśladownictwie sta­rych wzorców.

– Te domy wpisują się w nurt ekologii, są zdrowe i trwałe. A w dodatku przy ich budowie można zatrudniać lokalnych fachowców. Dlatego bardzo liczymy na to, że konkurs przyczyni się do ożywienia w branży budow­nictwa regionalnego – dopowiada.

Kraina budzi się do życia
Maciej Hawrylak, prezes wro­cławskiego oddziału Stowarzysze­nia Architektów Polskich, jest pełen uznania dla pomysłodawców kon­kursu. – Szukają sposobu na przy­wrócenie historycznej i regional­nej zabudowy w regionie. Potrafli zdobyć fundusze i zorganizować międzynarodowy konkurs, który – moim zdaniem – dodatkowo zmusi architektów do refeksji nad cechami, jakie powinien mieć dom regionalny. Taka burza mózgów musi przynieść dobre rezultaty – uważa Maciej Hawrylak. – Ten konkurs to ważny krok w proce­sie budowania lokalnej tożsamości – dodaje.

Kraina Domów Przysłupowych to rejon o bogatej kulturze. Wy­kształcona na tym terenie tradycja budowy domów została zarzucona po 1945 roku na terenie Czech, Pol­ski oraz Niemiec (obszar Łużyc), gdzie obecnie jest sporadycznie kontynuowana przez miejscowe frmy budowlane. – Na terenie Pol­ski brak jest do tej pory wzorców budowy domów przysłupowych odpowiadających tak bogatym tra­dycjom – mówi Olgierd Poniźnik, prezes Stowarzyszenia Dom Koło­dzieja. – Dlatego uważamy, że pilnie trzeba reaktywować architekturę czerpiącą wzory z wielowiekowej tradycji, ale uwzględniającą nowo­czesne techniki budowlane, współ­czesny poziom życia i świadomość społeczną mieszkańców – dodaje prezes Poniźnik.

Dowodem na to, że Karina Do­mów Przysłupowych powoli bu­dzi się do życia, mogą być także or­ganizowane corocznie Dni Otwarte Domów Przysłupowych. – Świetnie sobie tutaj radzą. Liczę na to, że do­brym przykładem zaszczepią ideę lokalnego budownictwa w inne miejsca – mówi szef wrocławskie­go oddziału SARP.

Tym razem się uda!
Przed trzema laty Starostwo Powiatowe w Kłodzku zorgani­zowało konkurs na opracowanie projektu na tzw. dom sudecki. Choć zrodziły się wtedy ciekawe koncep­cje, żaden dom nie powstał. Jednak na terenie Krainy Domów Przysłupowych ma być inaczej. – Nie można zmusić ludzi, żeby pokocha­li stare domy, jeśli tego nie czują. Ale można spowodować, że zechcą żyć w zgodzie z otoczeniem – uwa­ża Elżbieta Lech-Gotthard. – Nowe domy przysłupowe to propozycja dla ludzi kreatywnych, którzy szukają oryginalnych rozwiązań architektonicznych, ale pamiętają o historii i ekologii – mówi właścicielka Domu Kołodzieja.

Organizacją i przeprowadze­niem konkursu zajmie się Stowa­rzyszenie Architektów Polskich.

«« | « | 1 | 2 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Więcej nowości