Nie mam wątpliwości, że „1917” Sama Mendesa to pewny zdobywca Oscara. I to w kilku kategoriach.
Właściwie każdy element filmu, czyli reżyseria, niesamowity i niedostrzegalny montaż, zdjęcia, ścieżka muzyczna, scenografia i obsada, zasługuje na nagrodę. Oczywiście pod warunkiem, że jurorzy kierować się będą względami artystycznymi, a nie narzucanymi przez Akademię Filmową parytetami. Nie mam też wątpliwości, że reżyser wielu różnych gatunkowo filmów, w tym dwóch o Bondzie, nakręcił jeden z najważniejszych obrazów wojennych w historii kina. Chociaż akcja rozgrywa się w czasie I wojny światowej, film ma walor uniwersalny.
Dostępne jest 14% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |