Dlaczego ktoś decyduje się zapłacić 200 milionów dolarów za obraz, który jest rezultatem chlapnięcia przez artystę farbą z wiadra na płótno?
Gdyby ktoś chciał zapoznać się z najwybitniejszymi osiągnięciami światowego malarstwa, oglądając reprodukcje obrazów, które uzyskały najwyższe ceny na aukcjach, mógłby się bardzo rozczarować. Nie tylko dlatego, że zdecydowana większość arcydzieł znajduje się w muzeach, które swymi zbiorami nie handlują. Także dlatego, że rynkiem dzieł sztuki nie rządzi żadna forma estetyki, tylko nowoczesny marketing.
Dostępne jest 14% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
„Życie. Moja historia w Historii”, dziś ma w Polsce swoją premierę.