Dennis Hopper, Peter Fonda i Jack Nicholson wybierają się na swoich Harleyach w podróż po Ameryce i… wjeżdżają do historii kina.
W powstałym w 1969 roku filmie oglądamy bezkresne amerykańskie prerie, w tle słyszymy hity takich gwiazd estrady, jak Bob Dylan, Jimi Hendrix, The Byrds, czy Steppenwolf z ich megahitem "Born to Be Wild” na czele. Wszystko to zaś w zupełnie nowym, kinowym gatunku, zwanym odtąd road movie – kinem drogi.
„Easy Rider”, w Polsce znany także jako „Swobodny jeździec” to film kultowy. Na przełomie lat ’60 i ’70 przywracał widzom wiarę w wolność, jaką sto lat wcześniej cieszyć mieli się wyłącznie westernowi kowboje, a która – tak się przynajmniej wydawało – raz na zawsze została utracona. Zbuntowani, hipisujący harleyowcy mieli być tymi, którzy ją odnaleźli, a teraz dzielili się swym odkryciem z innymi członkami swego pokolenia.
Jack Lodge – współautor monumentalnej „Historii Hollywood” tłumaczy w tej publikacji “skąd wziął się bunt całego młodego pokolenia Amerykanów przeciwko wartościom ich rodziców. Mimo wojny wietnamskiej i zabójstw Johna i Roberta Kennedych oraz Martina Luthera Kinga, amerykańskie organy władzy były zadowolone z siebie. Tymczasem młodzież odrzucała materializm, pustosłowie lejące się z ekranów kin, a przede wszystkim – amerykańskie zaangażowanie w Wietnamie. Z Nowego Jorku rozlegał się coraz donośniejszy krzyk protestu musicalu ‘Hair’, także ‘Swobodny jeździec’ przemówił do wszystkich hippisów”.
Przemówił, to prawda. I wywołał nie lada sensację – zwłaszcza w Cannes, gdzie wyreżyserowany przez Dennisa Hoppera obraz uznano za najlepszy debiut. Ów niespotykany, kinematograficzny manifest wolności i dziś robi spore wrażenie, choć rzecz jasna, nieco się zestarzał.
Peany na cześć marihuany i szukanie oświecenia na haju wydają się być naiwne. Idee powrotu do natury i tworzenia hippisowskich komun - utopijne. Nie zmieniło się natomiast jedno - ludzkie nastawienie do tego co nowe, obce, inne. Uprzedzenia, rasizm i nietolerancja wciąż mają się dobrze. Niestety.
Także o tym jest ta produkcja - jeden naszych z Filmów wszech czasów.
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...