Kopalnia to zwierzę stadne, całkiem nieszkodliwe.
Roman Koszowski /Foto Gość
Bim-bim
Zagrały koła wieży wyciągowej...
Pokonać ją, rozbić albo całkiem uśmiercić, by ratować albo wybawiać ludzkość, kusi każdego kopalnianego psa.
Pies kopalniany, drogi czytelniku, to mała pchła kopalniana. Uwierz mi, kopalni nie szkodzi mała pchła.
Kopalnia to całkowicie nieszkodliwe stadne zwierzę.
Jej istnienie przenika domy, kościoły, cmentarze, osiedla, miasta, lasy, słychać jej oddech, stuka, wali i kopie, i grozi.
Bim.
I znowu z jej ciemnego, bezmyślnego pyska wylała się kupa spoconych mężczyzn.
Bim-bim.
Zagrały koła wieży wyciągowej...
Tak lekko. Tak czarująco. Tak sprężyście. Pozbawione wszelkiego ciężaru. Tak świątecznie. Tak zręcznie. Tak pewnie. Tak bezpiecznie. Tak rozumiejąc wszystko.
Bim-bim.
Kopalnia to zwierzę stadne i zadowala się ludźmi. A ci rozchodzą się na pierwszym poziomie.
Bim-bim.
Na drugim poziomie. Bim-bim.
Na trzecim. Na czwartym. Bim-bim.
Na wszystkich podziemnych zakrętach rąbią i wiercą, sapią i klną.
Modlą się i płaczą, śpiewają i wołają ludzi... Ludzie.
Święta Barbaro, pomóż. Glückauf. Bim-bim.
Za to wioska Sakowice, w której wnętrzu odbywa się owa genialna przestępcza zabawa, stoi sobie jakby nigdy nic, bezceremonialnie niczym jedna z wielu kobiet, które błądzą po smutnych ulicach, z miskami i miseczkami, szukając tego czy tamtego na skromny posiłek.
Bim-bim.
Z kominów snuje się jałowy dym z jałowych zup. Bim-bim.
Z kołysek słychać słabe głosy wychudzonych płodów. Bim-bim.
Z kościołów docierają słabe głosy jałowych wiernych. Bim-bim.
Wyd. Silesia Progress Z knajp wydobywają się zachrypnięte głosy stłamszonych pijaczyn.
Bim-bim.
Z krętych uliczek dobiegają słabe głosy głodnych dzieci. Bim-bim
W błocie leży jakiś babsztyl, to baba nad babami: to „Emilia... Wielka”...
Bim-bim.
*
Tekst jest fragmentem powieści Augusta Scholtisa "Wiatr od wschodu". Wydawnictwo: Silesia Progress, 2015 r.
Kto wie, czy nie jest to jedna z najlepszych ekranizacji prozy Jane Austen w dziejach.
Nadal utrzymuje silną pozycję. Natomiast w innych krajach sprawa wygląda już inaczej.