Gdy zmagamy się z różnymi trudnościami, powstaje w nas czasem potrzeba podzielenia się swoim bólem z drugim człowiekiem. Poszukujemy autorytetu, który mógłby pomóc rozwiązać problem bądź nakierować nas na właściwą drogę.
Niewątpliwie takim człowiekiem był ksiądz Jan Kaczkowski. W swojej ostatniej rozmowie z Joanną Podsadecką odpowiada na pytania autorki oraz czytelników, podchodząc do każdego z nich indywidualnie, z wyczuciem i charakterystyczną dla niego delikatnością. Szukając rozwiązania, nie próbuje przekraczać swoich kompetencji. Jego wypowiedzi dalekie są od klasycznych, często ogólnych rad, rodem z niektórych podręczników coachingowych. Nie stawia siebie w roli specjalisty – kiedy uważa, że pytający potrzebuje pomocy psychologa, zachęca go do takiego spotkania.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.