Niedawno trafiła w moje ręce książka „Ukryty przed światem” o. Emila Pacławskiego. To już trzecia pozycja, którą ten poczytny franciszkański autor poświęcił papieżowi Benedyktowi XVI.
Z perspektywy czasu coraz lepiej widać, jaki był jego pontyfikat. Poprzednik i następca, czyli Jan Paweł II i Franciszek, to swoiści papieże-showmani. Przyciągający uwagę mediów i tłumy wiernych. A czyż Msze święte z setkami tysięcy, a czasem i milionami ludzi nie są najlepszym dowodem na żywotność Kościoła? Okazuje się, że niekoniecznie. Wszak żywa wiara może pulsować i emanować także z izdebki, w której modlimy się w samotności.
Czytając „Ukrytego…” nieustannie w myślach pojawiały mi się dwa biblijne wizerunki. Jeden to tańczący król Dawid, drugi, to Chrystus modlący się samotnie w Ogrójcu. Można powiedzieć, że to dwa różne temperamenty i typy duchowości.
Jan Paweł II i Franciszek to dla mnie trochę właśnie tacy „papieże dawidowi”, „papieże tańczący”. Benedykt natomiast – jak pisze o. Emil - „poruszał się zgodnie z protokołem dyplomatycznym, a nawet był przed czasem w wyznaczonym miejscu. (…) wolał słowo i profesorską katedrę, porządek i niemiecką punktualność”. Dzięki temu był mi bliższy (śląski etos pracy się kłania?).
Pisałem już kiedyś w cyklu „Okiem regionalisty” o tym, że lubia sie dychnóńć duchowo. „Nie działają mi” pielgrzymki, „Medjugoria”, wieczory uwielbienia i stadionowe rekolekcje. Wolę ciszę, spokój i pustkę najbliższej świątyni, w której mogę w spokoju się pomodlić, pomedytować, po swojemu „poogrójcować”.
Mam wrażenie, że Benedykt XVI także był (i jest nadal) takim typem modlącego się samotnika. Kogoś, kto swoją wiarę bardziej próbuje zrozumieć, niż wyśpiewać i wyklaskać.
Żeby było jasne: nie mam nic przeciw radosnym pielgrzymkowym śpiewom i pląsom na chwałę Pana.
Co kto lubi. Co komu pasuje. Jo sie wola dychnóńć :)
*
Miałem dla Państwa 3 egz. książki „Ukryty przed światem”. Nagrody otrzymują:
Agnieszka Chojnowska z Giżycka, Bernard Saladra z Krasocina oraz Michał Krysa z Adamowa
Gratuluję, książki prześlemy pocztą.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...