Ta spektakularna superprodukcja zachwyciła w latach '60 widzów na całym świecie, ale czy jest w stanie zachwycić także i dziś?
Najsłynniejszy film z Elizabeth Taylor w roli głównej powstawał między innymi po to, by odciągnąć ludzi od coraz popularniejszych odbiorników telewizyjnych i skłonić ich do częstszego odwiedzania kin. Była to nie pierwsza i nie ostatnia w historii „rywalizacja na dzieła” nowych mediów ze starymi.
Hollywoodzcy twórcy postanowili stworzyć zapierające dech w piersiach widowisko, które przyćmić miało wszystko, co do tej pory można było oglądać na wielkim ekranie. Produkcja filmu szła jednak opornie.
Choroba odtwórczyni głównej roli, wypadki i pożary na planie, negatywnie odbierany przez purytańskie, amerykańskie społeczeństwo romans zarabiających miliony dolarów Taylor i Burtona, kłopoty finansowe wytwórni – wszystko to spędzało sen z oczu reżyserowi, Josephowi L. Mankiewiczowi, który starał się opanować panujący na planie chaos.
Ostatecznie jednak udało mu się dokonać niemożliwego i doprowadzić projekt do końca, za co to właśnie on został okrzyknięty przez opiniotwórczy „Variety Movie Guide” największą gwiazdą na planie „Kleopatry”. Monumentalna scenografia i fantastyczne kostiumy do dziś robią spore wrażenie, choć sposób prowadzenia narracji i unoszący się nad fabułą nieznośny patos mogą współczesnego widza nieco już razić. Wszystkim spragnionym podobnych „sandałowych” widowisk proponuję więc porównać produkcję z 1963 roku z telewizyjną „Kleopatrą” z 1999 roku. W tej drugiej na ekranie zobaczyć możemy Leonor Varelę, Billy’ego Zane i Timothy Daltona.
Nowsza, hallmarkowska wersja losów egipskiej władczyni do historii kinematografii zapewne nie wejdzie, ale ogląda się ją znacznie lepiej od klasycznej ramotki z Taylor i Burtonem w rolach głównych, która niestety zestarzała się przez dekady i obecnie może być już chyba tylko i wyłącznie analizowana jako dokument pewnej epoki w dziejach kina komercyjnego.
Plusy? Elizabeth Taylor w roli Kleopatry, czyli jeden z najbardziej ikonicznych wizerunków w historii kina.
*
Kleopatra – reż. Joseph L. Mankiewicz, Wyk: Elizabeth Taylor, Richard Burton, Martin Landau. USA/Wlk. Brytania, 1963 r.
***
Tekst z cyklu Filmy wszech czasów
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...