Prawie jak... narkotyki

Czy w naszych miastach można kupić niebezpieczne środki psychoaktywne? Okazuje się, że tak. I to całkiem legalnie.

– Powstanie tych sklepów odpowiada na zapotrzebowanie ludzi, coraz bardziej znudzonych i wciąż szukających nowych doznań – szuka przyczyn Małgorzata Kowalcze. – Apeluję również do rodziców, aby dokładniej przyglądali się temu, na co wydają pieniądze ich dzieci. Dla nich kupno dopalacza może być z pozoru zwykłym wygłupem, który może jednak skończyć się tragicznie.

Przeciw powstaniu sklepów z dopalaczami protestuje wiele środowisk. Ostatnio Stowarzyszenie Rodzin Katolickich Diecezji Gliwickiej wystąpiło z protestem do władz samorządowych czterech miast naszej diecezji, w których działają takie sklepy lub wkrótce powstaną. Póki co, pozostanie wiedza na temat sprzedawanych tam produktów. A najlepiej sklepy z dopalaczami omijać z daleka. Więcej na ciekawej stronie: www.dopalaczeinfo.pl.
mg

***
Lepiej być ostrożnym

Piotr Sobczak, dyrektor Tarnogórskiego Ośrodka Terapii Uzależnień, Profilaktyki i Terapii Uzależnień

Sieć sklepów z dopalaczami wykorzystuje lukę prawną, sprzedając tzw. materiały kolekcjonerskie. Są to jednak substancje psychoaktywne, o często nie do końca zbadanym działaniu. W sensie działania i w sensie psychologicznym, to trzeba jasno powiedzieć, dopalacze działają jak narkotyki. Narkotykami nie są tylko w sensie prawnym, a to pozwala na ich legalną sprzedaż. Pewne jest, że wywołują silne uzależnienie psychiczne. Szczególnie narażona jest młodzież, która często szuka nowych i mocnych wrażeń. Stąd działania powinny zmierzać do informowania o skutkach i niebezpieczeństwach, które wiążą się ze stosowaniem tych substancji.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Więcej nowości