„Gilda” z 1946 roku to jeden z najsłynniejszych, klasycznych filmów noir. Od wczoraj można go kupić w kioskach i salonach prasowych, jako kolejną część kolekcji DVD „Ikony kina”.
Film jest ekranizacją kryminalnego opowiadania E. A. Ellingtona. Był największym sukcesem kasowym reżysera Charlesa Vidora, ale przede wszystkim obrazem, który ugruntował pozycję Rity Hayworth, jako supergwiazdy wielkiego ekranu.
Zmysłowość głównej bohaterki filmu „Gilda” z 1946 roku przeszła do legendy. Jej „postać jest zarazem zupełnie pusta i mistrzowsko ironiczna (…) Na przykładzie Gildy można wykazywać, do jakiego stopnia kobiety są odpowiedzialne za to, co robią mężczyźni, gdy kobieta stanie się obsesją któregoś z nich” – zauważa Kim Newman na kartach leksykonu „1001 filmów, które musisz zobaczyć”.
Opowiedziana w filmie historia jest stosunkowo prosta: dwóch gangsterów zajmujących się hazardem rywalizuje o względy pięknej, acz „fatalnej” kobiety. Wiele lat później schemat ten powtórzył Martin Scorsese w „Kasynie”. Zresztą to nie jedyna analogia pomiędzy tymi dwoma dziełami.
Rita Hayworth do czasu roli u Vidora uchodziła za hollywoodzką piękność, która nie posiadała jednak zbyt wielkiego, aktorskiego talentu. Wcielając się w Gildę chciała za wszelką cenę udowodnić, że jest inaczej, co – patrząc z perspektywy kolejnych dekad – zdecydowanie jej się udało. Wszak właśnie tą rolą przeszła do historii kina. Podobnie było w przypadku kobiecej gwiazdy „Kasyna”, aktorki Sharon Stone, która za swoją rolę otrzymała nominację do Oscara.
Jan F. Lewandowski wspominał w jednym z tekstów, że po II wojnie światowej „Gilda” została obwołana filmem mitycznym, zaś bombie atomowej testowanej na atolu Bikini nadać miano imię tej bohaterki, uchodzącej do dziś za najczystszą femme fatal w dziejach kina. Produkcję tę warto obejrzeć także dla "halucynacyjnych" zdjęć Rudolfa Maté, nawiązujących wprost do poetyki niemieckiego ekspresjonizmu.
***
Tekst z cyklu Filmy wszech czasów
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...