Tysiąc młodych osób z katechetami obejrzało w teatrze muzycznym brawurowy spektakl o papieżu Polaku.
Jeden z filmów-symboli lat '80. Najbardziej ikonicznych produkcji tamtej dekady.
W piątek na ekrany kin wejdzie polsko-kanadyjski film "Przysięga Ireny".
Każda Parafia jest umieszczona w informatorze diecezjalnym, który jest ogólnodostępny. Tam jest nr tel. Proboszcza lub Wikariusza (wikariuszy). jaki więc problem żeby zadzwonić i umówić się na udostępnienie świątyni w celach fotografowania? Jeśli chodzi o modlitwę, to większość kościołów ma przedsionek który jest otwarty cały dzień, więc dostępność modlitwy jest zapewniona. W czym więc problem?
Jaki będzie następny etap - kościoły zamieniane na kina, dyskoteki?
Ksiądz naprawdę nie widzi problemu?
Często udaje się Księdzu modlić w zimnym przedsionku, do którego dochodzą wszelkie uliczne odgłosy i gdzie przeważnie nie można usiąść? Jeżeli wchodzę do przedsionka z jednym klęcznikiem, który akurat jest zajęty .... - bardzo wiele tych "problemów". Cytuję za Marianną: "Najświętszy Sakrament - z daleka przez kraty, do Drogi Krzyżowej w Wielkim Poście nie podejdziesz, boczny ołtarz z ulubionym świętym - poza zasięgiem wzroku. Mowy nie ma, żeby wejść i pokazać coś dziecku."
Czyż wystrój kościoła, ołtarze, rzeźby ... nie są tam po to, aby pomóc mi w modlitwie, w rozmowie z Bogiem? W zamkniętym przedsionku czuję się intruzem, ale nie oczekiwanym, ukochanym dzieckiem, na które czeka kochający Ojciec.
Jest coraz gorzej, w niektórych kościołach nie można wejść nawet do kruchty, chociaż jest krata lub oszklone drzwi. A przecież nadal są świątynie otwarte cały dzień, chociaż wymaga to trochę wysiłku. Bardzo dziękuję za to! Czy pozostali proboszczowie uważają,że większe są ewentualne straty od oczywistych duchowych korzyści?
Aż płakać się chce.
Zdaję się że już ktoś napisał jaki jest problem. Co innego usiąść w ławce a co innego klęczeć na posadzce i przez dziurę w kracie z daleka szukać Pana Jezusa.
A co do telefonu to dobry pomysł ale ja do wielebnego księdza proboszcza w jakiejś wiosce gdzie wrony zawracają bałabym się zadzwonić.