Wojenny melodramat, czyli… klasyka. Stary, dobry, sprawdzony patent na hit?
Tysiąc młodych osób z katechetami obejrzało w teatrze muzycznym brawurowy spektakl o papieżu Polaku.
Jeden z filmów-symboli lat '80. Najbardziej ikonicznych produkcji tamtej dekady.
Dla części osób zawsze będzie istniał problem porównywania ekranizacji z pierwowzorem książkowym i stopień wierności. Moje podejście się zmieniło kiedy okazało się, że moje ulubione sceny z Władcy Pierścieni są dodatkiem reżysera, ale nie ma ich w książce. Wtedy łatwiej przyjęłam fakt, że ekranizacja jest wizją reżysera i jest na podstawie powieści, a nie prostym i idealnym przeniesieniem książki na ekran. W tym zakresie reżyser też staje się twórcą tej opowieści. Jackson miał swoją wizję i ta wizja bardzo mi się podoba. Teraz bohaterowie Władcy i Hobbita już zawsze będą dla mnie mieli twarze filmowych bohaterów, ilekroć będę do prozy Tolkiena wracać.