Ogrody księżnej Izabeli

ks. Rafał Olchawski

publikacja 29.03.2012 21:15

Muzeum w Puławach. – Zbiory Czartoryskich nigdy nie zostały upaństwowione, nawet za czasów komunizmu. Teraz rodzina utworzyła fundację, która podejmuje decyzje w sprawie pamiątek. Nic z eksponatów nie może być sprzedane – mówi dr Seweryn Kuter.

Puławy Lukke / CC 3.0 Puławy
Świątynia Sybilli

Historyczne wnętrza pałacu Czartoryskich już od dawna czekały na remont i konserwa­cję. Dzięki staraniom właścicieli zabytku, tzn. Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa w Pu­ławach, oraz władz miasta Puła­wy, udało się otrzymać pieniądze potrzebne do realizacji projektu. (oprócz głównego korpusu pałacu Czartoryskich od­nowione zostaną Świątynia Sybilli i Dom Gotycki).

Sentymentalne zbiory
Po przybyciu w 1801 roku do Puław księżna Izabela z Flemmingów Czartoryska w Świątyni Sybilli założyła pierwsze w Polsce muzeum. – Było to repozytorium pamiątek narodowych. Księżna zgromadziła tu przedmioty zwią­zane z bohaterami narodowymi, z rodami magnackimi, szlacheckimi i regalia, czyli pamiątki dotyczące władców Polski – tłumaczy pan Seweryn.

Następnie w 1809 roku magnatka zainicjowała powstanie Domu Gotyckiego, który został otwarty w 1811 roku. – Miejsce to było uzupełnieniem ideowym świątyni. Iza­bela gromadziła tu pamiątki po bo­haterach europejskich. To bardzo oryginalny pomysł, gdyż zacni Polacy i ich czyny zostały poka­zano na tle historii powszech­nej. Zainspirowało to Niemców do utworzenia w podobnym stylu w Norymberdze Germanisches Museum – mówi S. Kuter.

Puławski ośrodek miał charak­ter sentymentalny, a jego celem było budzenie ducha narodowego i przypominanie o czasie, kiedy Polska stanowiła mocne i wol­ne państwo. O tym, że udało się to uzyskać Czartoryskiej, świadczą źródła pisane z tamtych lat. Jan Sowiński relacjonował: „Ze czcią każdy Polak przychodzi zwiedzać to miejsce, ten święty skład pomników chwały narodowej”. – Po odrestaurowaniu Świątyni postaramy się stworzyć wystawę po­dobną do tej z początku XIX wieku – zaznacza pracownik muzeum.

Ocalało
Czartoryscy opuszczali Puła­wy w tragicznych okolicznościach. Maria Anna Czartoryska, córka Izabeli, wyszła za mąż za księcia Ludwika Wirtemberskiego i z tego związku urodził się Adam. Nieuda­ne małżeństwo zakończyło się roz­wodem. – Wówczas nie było mowy o tym, by dziecko zostało z matką. Młodego księcia wychowywał ojciec, w duchu antypolskim. Do­szło do tego, że służący w wojsku carskim książę Adam ostrzeliwał puławski pałac, wiedząc, że znaj­dują się tam jego matka i babka – opowiada pan Seweryn.

Większość zbiorów wywieziono do Paryża, gdzie książę Adam Jerzy Czartoryski stworzył w Hotelu Lam­bert polską placówkę dyplomatycz­ną na obczyźnie. Gdy zmieniła się sytuacja w Polsce, zbiory wróciły do kraju. Niestety, nie mogły zna­leźć się w Puławach. Książę Wła­dysław przewiózł je w drugiej połowie XIX wieku do Krakowa i założył tam Muzeum Czartory­skich. – Było już w zupełnie innym stylu niż to w Puławach. Książę uzupełnił je o zbiory starożytne, średniowieczne i powstała ekspo­zycja podobna do tych, które znamy dzisiaj – wyjaśnia S. Kuter. W czasie II wojny światowej Niemcy ograbi­li muzeum. Bezpowrotnie zginęło wiele pamiątek. – Szczególnie bo­lesną stratą jest zaginięcie szkatuły królewskiej, w której księżna zgro­madziła wiele cennych przedmio­tów związanych z władcami Polski. Na szczęście udało się odzyskać obraz „Dama z gronostajem” Leonarda da Vinci, który również został wy­wieziony do Niemiec – tłumaczy pan Seweryn.

Mądry i święty
Zbiory znajdujące się w pu­ławskim muzeum zostały wypo­życzone z Krakowa. Wśród nich jest wiele ciekawych eksponatów związanych z poszczególnymi członkami rodziny książęcej.

– Wspaniałym przedmiotem na­leżącym do Adama Kazimierza Czartoryskiego jest Order Złotego Runa – prestiżowe odznaczenie w Europie Zachodniej, które otrzy­mywały zazwyczaj koronowane głowy. Księciu wręczono je jako jednej z niewielu osób bez tytułu królewskiego. W Rosji nagrodzo­no go Orderem św. Andrzeja. Był wybitnym myślicielem, erudytą, znał kilkanaście języków, w tym grekę, łacinę, hebrajski – zaznacza Seweryn Kuter. Jak twierdzi, panie zwiedzające ekspozycję na dłuższą chwilę zatrzymują się w miejscu, gdzie można podziwiać zbiór prze­pięknej biżuterii księżnej Anny z Sapiehów Czartoryskiej. Uwagę przykuwa niewielkich rozmiarów medalionik w kształcie książecz­ki.

– Po jego otwarciu możemy zobaczyć zdjęcie księżnej Marii Amparo, pierwszej żony Włady­sława Czartoryskiego, i dziecięcą twarz jej syna, Gucia, bo tak wołali na niego jego bliscy – tłumaczy pra­cownik muzeum.

Do domu Czartoryskich w Pa­ryżu zawitał któregoś dnia św. Jan Bosko, który swoją charyzmą zafascynował Augusta tak mocno, że ten postanowił porzucić bogate życie magnackie i wbrew rodzinie wstąpił do zgromadzenia księży salezjanów. Książę został beatyfikowany przez bł. Jana Pawła II 25 kwietnia 2004 roku.

Poradnik
Najstarsza córka księżnej Iza­beli, Teresa Czartoryska, nigdy nie była w Puławach. Jednak po tej tragicznej postaci pozostało wiele pamiątek. – Jej suknia zajęła się od kominka. Poparzona dziewczyna po kilku dniach zmarła. Miała 15 lat – mówi Seweryn Kuter. Ten fakt, jak również śmierć nowo narodzonej Gabrieli oraz sytuacja polityczna przyczyniły się do opuszczenia przez Czartoryskich Warszawy. Księżna kochała ogrody. Jeden – wzorowany na wiosce zbudowa­nej przez królową Marię Antoninę w Wersalu – założyła jeszcze w sto­licy, a drugi, w stylu angielskim, w Puławach.

– W Warszawie znaj­dowały się wiejskie chałupy, kaska­dy, wodospady, stajnie w kształcie Koloseum, wszystko zgodne z filozofią Jana Jakuba Rousseau. Dziś na Powązkach nie ma śladu po tym obiekcie, ponieważ Rosjanie znisz­czyli go w zemście za poparcie przez Czartoryskich powstania kościuszkowskiego - opowiada pan Seweryn. Panowała moda na ogrody geometryczne, barokowe, dlatego też ogród puławski był nowatorski jak na ów­czesne czasy. Teren miał imitować naturę.

- Na ekspozycji wystawiona jest książka „Myśli różne o sposobie zakładania ogro­dów”, w której księżna Izabela dzie­li się swoim doświadczeniem i daje wiele cennych rad, jak tworzyć ogród - wyjaśnia historyk sztuki.

Zawsze w Puławach
Muzeum odwiedza rocznie około 20 tys. turystów, w więk­szości indywidualnie. Wycieczki mają możliwość skorzystania z prze­wodników PTTK-u. Po remoncie zostaną udostępnione historyczne wnętrza pałacu, przypominające pomieszczenia z początku XIX wieku.

Na wystawie najprawdo­podobniej będzie można zobaczyć dwa przedmioty. Za czasów książąt znajdowały się one w Świątyni Sybilli i nigdy nie opuściły Puław. – Rzymski trójnóg i skrzynka na dat­ki, do której zwiedzający muzeum księżnej mogli wrzucać pieniądze na jego utrzymanie. Obecnie są one w posiadaniu parafii pw. św. Józefa na Włostowicach. Po wstępnych rozmowach ksiądz proboszcz przy­chyla się pozytywnie do naszej proś­by o wypożyczenie tych eksponatów – zaznacza S. Kuter.