Nie do opowiedzenia – do zobaczenia

Karol Białkowski

publikacja 07.09.2012 09:01

Udany urlop można spędzić bliżej, niż myślimy.

Zamek Książ Agnieszka Jalowska /GN Zamek Książ
Jedna z wizytówek dolnośląskiego regionu, związana także - za sprawą Hochbergów - ze Śląskiem Górnym, a konkretnie z ziemią pszczyńską

Góry, jeziora, lasy i mnóstwo ciekawych, zabytkowych miejsc do zwiedzenia. To nie kolejna „tania” propozycja biura podróży, ale oferta turystyczna Dolnego Śląska. Aby odpocząć od pracy, nie trzeba jechać bardzo daleko.

Czy w świetle słabszej kondy­cji przedsiębiorstw zajmu­jących się organizacją wy­jazdów turystycznych Dolny Śląsk może być alternatywą dla urlopowi­czów? Rajmund Papiernik, dyrektor biura Dolnośląskiej Organizacji Turystycznej, zapewnia, że re­gion był, jest i zawsze będzie atrak­cyjny. Dzięki powstającej infrastruk­turze ciekawe miejsca są też dużo bardziej dostępne. To wszystko spra­wia, że w regionie można naprawdę dobrze wypocząć.

- Oferta jest bar­dzo szeroka i dla każdego. Można zna­leźć atrakcje w niskiej cenie, ale też bardzo luksusowe - mówi. Dyrektor biura DOT dodaje, że nie sposób wy­mienić wszystkich ciekawych miejsc na Dolnym Śląsku. - Posiadamy wiel­kie bogactwo: od pięknych krajobra­zów naturalnych, po ogromną licz­bę zabytków i imprez kulturalnych. Miesiąc to jest mało, by zobaczyć wszystko - zapewnia R. Papiernik.

Cały region można podzielić na dwie kategorie: miejsca znane i masowo odwiedzane oraz równie ciekawe, które dopiero się promują. - Wiadomo, że Wrocław i Karkonosze zawsze będą ikonami turystyczny­mi Dolnego Śląska. W ślad za nimi podążają jednak Bory Dolnośląskie, Dolina Baryczy, Kotlina Kłodzka oraz cała dolina Odry – mówi dyrektor DOT. Wśród atutów regionu Rajmund Papiernik wymienia dużą liczbę rzek i ich rozlewisk. Dzięki temu jest wiele możliwości uprawiania sportów wod­nych: kajakarstwa czy żeglarstwa.

– Najważniejsza pod tym wzglę­dem jest Odra. Coraz więcej na niej przystani, gdzie można wypożyczyć motorówkę czy skuter wodny. Poza tym atrakcje na wodzie czekają nas: na Kwisie, Nysie Kłodzkiej, Bobrze, ale też na Zalewie Mietkowskim, czy zalewie w Leśnej – wymienia. Propozycją dla tych, którzy szuka­ją ciszy i spokoju, może być Dolina Baryczy, Bory Dolnośląskie z zam­kiem Kliczków oraz Pogórze Kaczawskie. – Moim ulubionym miejscem jest Międzygórze. Wspaniała okolica na wypady na rowery lub na wyciecz­ki piesze – przekonuje R. Papiernik.

Dolnośląska Organizacja Tury­styczna jest bardzo dobrze przygo­towana do tego, by pokierować zain­teresowanych regionalną turystyką w odpowiednie miejsca. Biura DOT działają: na wrocławskim lotni­sku, Dworcu Głównym PKP i przy ul. Świdnickiej pod Arkadami.

– Mamy wiele materiałów o Dolnym Śląsku. Dysponujemy kompleksową wiedzą o wszystkich atrakcjach tury­stycznych – mówi dyrektor biura. Za­pewnia też, że działalność organizacji nie jest skierowana tylko na przyby­szów z Polski i zza granicy. Wśród zainteresowanych są również sami Dolnoślązacy.

– Turyści pytają o cie­kawe miejsca, o mapy, o bieżące infor­macje kulturalne – dodaje Rajmund Papiernik. Dolny Śląsk nie musi być opcją zamiast wakacyjnych wojaży po egzotycznych krajach, ale może być doskonałym dopełnieniem uda­nego urlopu. Dzięki temu nikt nie powie nam: „cudze chwalicie, swego nie znacie”.