Angelus Silesius

Bernadeta Prandzioch

www.nowagazetaslaska.eu |

publikacja 10.08.2013 07:30

Czyli mistyczna podróż Johannesa Schefflera.

Anioł Ślązak Karol Białkowski/GN Anioł Ślązak
Pomnik myśliciela przed budynkiem wrocławskiego Ossolineum, dawnym klasztorem krzyżowców

Śląsk jest w tajemniczy sposób powiązany z mistycyzmem: wątek mistyczny był tu stale obecny, a i mistycznych pisarzy nie brakowało. Jednym z nich był właśnie Johannes Scheffler, szerzej znany jako Angelus Silesius – Anioł Ślązak – wybitny twórca religijnego nurtu literatury barokowej.

Urodził się we Wrocławiu w grudniu 1624 roku (w sposób symboliczny jego narodziny splotły się ze śmiercią innego wybitnego śląskiego mistyka, Jakuba Böhme). Jego ojciec Stanisław - polski szlachcic i luteranin - osiedlił się tam kilka lat wcześniej. Scheffler uczył się we wrocławskim Gimnazjum św. Elżbiety, znanej humanistycznej szkole. Następnie studiował w Strasburgu, Lejdzie i Padwie, gdzie zdobył tytuł doktora filozofii i medycyny. Przez kilka lat pracował jako nadworny medyk w Oleśnicy, jednak w 1653 roku porzucił służbę i przeszedł na katolicyzm, przyjmując imię Angelus. W 1661 roku otrzymał w Nysie święcenia kapłańskie i związał się z ruchem kontrreformacyjnym. Za szczególnie istotną kwestię uznawał rekatolicyzację Śląska. Od 1666 roku przebywał w klasztorze św. Macieja we Wrocławiu, pisząc, pracując i poświęcając się ascezie aż do kresu swych dni. Zmarł po długiej chorobie na początku lipca 1677 r.

Pieśni i epigramy Angelusa Silesiusa cieszyły się sławą już za jego życia. Zarówno wydane w 1657 roku „Heilige Selen-Lust oder Geistliche Hirten-Lieder” („Święta uciecha duszy albo Duchowne pieśni pasterskie”), jak i opublikowane w tym samym roku w Wiedniu „Geistreiche Sinn - und Schlussreime” („Epigramatyczne rymy duchowe”) spotkały się z żywym oddźwiękiem. Pomimo konwersji Schefflera, jego poezja była popularna także wśród protestantów. Do jego utworów w późniejszych czasach powracali przede wszystkim romantycy. Odwoływali się do niego Leibniz, Schopenhauer czy Schlegel. Hegel pisał w swoich „Wykładach o estetyce”, o wyjątkowej śmiałości, głębi oglądu i uczucia Schefflera.

Dziś Angelus Silesius odczytywany jest przede wszystkim przez pryzmat „Cherubinowego wędrowca”, jego opus magnum. Krótkie, przepełnione mądrością wersy były jego sposobem dążenia do wewnętrznej równowagi, poszukiwaniem spokoju. Z każdego spośród kilkuset epigramatów, zebranych w sześciu księgach, płynie z jednej strony przeczucie wieczności, ku której mistyk zdążał, ale z drugiej także wielki ładunek przeszłości: dziedzictwa, które Scheffler przejął i z którego wykuwał swoją poezję.

Nie tracąc z oczu twórczości Angelusa Silesiusa, warto przyjrzeć się także jego tożsamości, naznaczonej typowym śląskim wymieszaniem. Żył na Śląsku, tu przyszedł na świat, tutaj także spędził znaczną część życia, więc można o nim powiedzieć, że był Ślązakiem. Ale jego korzenie są polskie – to z Krakowa przybył jego ojciec do Wrocławia, jest więc Scheffler także Polakiem. Pisał natomiast po niemiecku i po łacinie – przez literaturoznawców uznawany za liryka niemieckiego, jest zatem również Niemcem. Być może trzeba było wszystkich tych tożsamościowych elementów, by mógł Angelus Silesius pisać właśnie tak, jak to czynił: zwięźle i surowo, a jednocześnie z rozmachem i niezwykłą siłą, która przetrwała wieki.

***

Angelus Silesius   Więcej tekstów na temat Górnego Śląska w "Nowej Gazecie Śląskiej"