Ściany tajemnic

Tarnowski Gość Niedzielny

publikacja 13.11.2013 06:40

Historia pewnego lasu, zapisana parafii w testamencie, mogła zmienić dzieje tego miejsca.

 Niedawno odkryta polichromia może stać się wielką atrakcją tego miejsca Jan Wiłkojć Niedawno odkryta polichromia może stać się wielką atrakcją tego miejsca

Jest rok 1215, gdy o Brzozowej pojawia się pierwsza wzmianka. Wieki temu ta niewielka wioska, położona między Gromnikiem a Zakliczynem, poszczycić się mogła i szpitalem, i szkołą. Dziś perełką miejsca jest kościół parafialny datowany na XV wiek. W ciągu wieków był on kilkakrotnie przebudowywany i odnawiany, między innymi w latach 1665–1678 oraz między 1835 a 1850 rokiem. Poświęcony został w 1835 roku.

Przystanek na szlaku
Jak każdy zabytek wymaga on szczególnej opieki. A tej ani proboszcz, ani oddani parafianie nie szczędzą. Tym to cenniejsze, że wspólnota jest niewielka, licząca około 900 wiernych. Kościół, znajdujący się na Szlaku Architektury Drewnianej, jest stopniowo poddawany renowacji.

– W 1996 roku, po objęciu parafii, zwróciłem się do kurii diecezjalnej i Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Tarnowie o wyrażenie zgody na generalny remont kościoła. Wtedy stan budowli był krytyczny. Wieża, która stanowi około połowy powierzchni kościoła, pochylała się na północ z powodu braku fundamentów i uszkodzonych belek podwalinowych – mówi ks. Stanisław Wojtas, proboszcz miejsca. Po wykonaniu koniecznych remontów 10 lat temu wielkim nakładem sił odnowiono też ołtarz główny.

Perełki jaśnieją
Teraz renowacji poddawane są dwa ołtarze boczne. – To piękne późnobarokowe ołtarze z elementami rokoka. Mają bardzo bogaty wystrój – zauważa Jan Wiłkojć, konserwator dzieł sztuki z Krakowa, prowadzący prace w kościele w Brzozowej. Renowacja ołtarzy bocznych była możliwa dzięki dotacjom zewnętrznym (z Urzędu Marszałkowskiego i Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków), kolejne fundusze od Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego pozwoliły na założenie zabezpieczeń przeciwpożarowych i antywłamaniowych.

– Bez tych pieniędzy nie dalibyśmy rady z renowacją. W tych pracach nasi parafianie też mieli znaczny udział, bo musieliśmy dopłacić prawie 70 tys. zł. Dla naszej małej parafii to znaczny wydatek. A mimo to udało się zebrać potrzebną kwotę, za co bardzo parafianom dziękuję – podkreśla ks. Wojtas. Na drugi rok parafia będzie się starać o kolejne dotacje, gdyż w planach jest renowacja obrazów z odnowionych ołtarzy oraz odrestaurowanie pozostałych ołtarzy bocznych. Konieczne są też prace przy ambonie, chrzcielnicy, obrazach znajdujących się w świątyni i przy polichromii.

Zagadki wieków
Niedawno za ołtarzami bocznymi odkryto na ścianie doskonale zachowaną polichromię. – To przedstawienie Chrystusa przy słupie, datowane na XVII wiek. Rzadko znajdujemy coś takiego i dlatego chcemy zdobyć pieniądze na odkrywki – dodaje konserwator.

– Jeśli się okaże, że taka polichromia jest na pozostałych ścianach kościoła, teraz pokrytych tynkiem, to będziemy świadkiem znaczącego wydarzenia. Takich malowideł nie ma w wielu miejscach diecezji, a jeśli są, to jedynie we fragmentach, bo stosowana w XVII wieku technika była bardzo delikatna, nieodporna na wodę – zauważa Jan Wiłkojć.

Ten zabytek pewnie jeszcze nieraz zaskoczy. – Jest co ratować i przy czym pracować, bo to rzeczywiście wielka perełka architektury drewnianej. Przez wiele wieków służyła całej społeczności i dalej ma tę funkcję spełniać, gdyż w obecnych czasach i przy takiej liczbie parafian bardzo trudno byłoby wybudować nowy kościół – zauważa proboszcz. Choć był moment, że wybudowanie nowej świątyni mogło być tylko kwestią czasu.

W 1906 r. ks. Jan Głowacz, ówczesny proboszcz Brzozowa, w swym testamencie zapisał parafii 46 ha lasu z przeznaczeniem na budowę nowego kościoła. W latach 40. ubiegłego wieku ziemia została zabrana przez NKWD, a plany upadły. – Poczyniliśmy wiele starań o odzyskanie naszej własności, ale sąd nie przychylił się do naszej prośby – dodaje. Pozostaje troszczyć się dalej o wiekową świątynię.