Był tu Bytomir?

Bogusław Tracz

publikacja 20.07.2015 06:10

Bytom. Według legendy książę Kazimierz Odnowiciel, który około 1040 roku w drodze powrotnej do Krakowa wraz z oddziałem rycerzy przejeżdżał przez Śląsk, chciał zatrzymać się i odpocząć w okolicach lasu miechowickiego, gdzie znajdował się gród zwany Białobrzezie.

Bytom Tomasz "Nemo5576" Górny / CC-SA 3.0 Bytom
Rynek nocą

W miejscu, gdzie stać powinna drewniana palisada, ujrzał jednak tylko zgliszcza. Gdy zdumiony książę zapytał jednego z rycerzy, co się stało, ten odpowiedział: – Był tu nieprzyjaciel, książę czeski. Kiedy dojechali do resztek zabudowań i spotkali ocalałych mieszkańców, rycerz ów zapytał przerażonych tubylców: – Był tu nieprzyjaciel? Ci zaś odpowiedzieli mu: – Był tu! Wtedy młody książę miał orzec, że gród ten winien być odbudowany i nazwany Byłtu, co później w Bytum przekształcono. Tyle legenda.

Wiele źródeł historycznych
Po raz pierwszy nazwa miasta (w brzmieniu Bitom) pojawia się na początku XII wieku, m.in. w dokumentach wystawionych w latach 1123–1125 przez legata papieskiego Idziego, w których potwierdził on nadania i przywileje dla opactwa benedyktyńskiego w podkrakowskim Tyńcu. Podobny zapis znajduje się w tzw. bulli projekcyjnej – dokumencie wystawionym w 1136 roku przez papieża Innocentego II dla arcybiskupstwa gnieźnieńskiego, w której zamieszczono 410 nazw miejscowych i osobowych.

Również ta sama nazwa pojawia się na XII-wiecznym tympanonie fundacyjnym, zwanym tympanonem Jaksy, który latem 1962 roku odnaleźli robotnicy, rozbierający część budynków przylegających do Arsenału Miejskiego we Wrocławiu. Znaleziskiem okazało się półkoliste nadproże, pochodzące z kościoła z podwrocławskiego Ołbina, wykute w piaskowcu ok. 1162 roku. Widnieje na nim Chrystus w owalnej ramie, tzw. mandorli, siedzący na tęczy i trzymający w rękach otwartą księgę. Po jego prawej stronie stoją Bolesław Kędzierzawy z synem Leszkiem, trzymający model kościoła św. Małgorzaty w Bytomiu, z widocznym napisem Bitom. Po lewej stronie Chrystusa stoi Jaksa z żoną Agatą, trzymający miniaturę kościoła św. Michała na Ołbinie.

Ponieważ w łacinie średniowiecznej stosowano wymiennie „i” zamiast „y” i odwrotnie, Bitom pojawia się w źródłach łacińskich również jako Bytom, a z czasem w wersji zgermanizowanej Bythom, skąd już blisko do niemieckiego Beuthen.

Badania nawet w Watykanie
Profesor Jan Drabina, który w poszukiwaniu informacji o najstarszych dziejach Bytomia przeprowadził kwerendy w Archiwum Watykańskim, w regestach papieża Mikołaja IV z 1290 roku odnalazł wzmianki o Bitomiu. Z kolei w analogicznych regestach papieża Marcina V widnieje zapis Bythom. W bulli papieża Bonifacego IX z 13 listopada 1389 roku pojawia się już swojsko brzmiący Bytom. Z kolei w nieco wcześniejszym dokumencie, wystawionym w 1315 roku w Krakowie przez kancelarię Władysława Łokietka, widnieje zlatynizowana nazwa Bythonia. Półtora wieku później Jan Długosz w księdze beneficjów diecezji krakowskiej posługuje się nazwami Bithom oraz Bythom.

W czasach nowożytnych upowszechnia się polskie Bytom wraz z niemieckim Beuthen. Walenty Roździeński, w jednej osobie hutnik i poeta barokowy, w swoim poemacie „Officina ferraria” z 1612 roku tak opisuje leżące w pobliżu tej miejscowości złoża rud srebra: „Tym kruszcem przedtym Bytom, póki był nie zginął/ Srebrnym był zwan Bytomiem i tak wszędy słynął/ W którym – mając srebra dość – mieszczanie k ozdobie/ Srebrne stopnie stawiali u swych łożnic sobie”. Wreszcie Józef Lompa w wydanym w 1847 roku w Głogówku „Krótkim rysie jeografii Szląska dla nauki początkowej” wymienia Bytom oraz bardziej śląsko brzmiący Bytóm.

Autorzy niemieccy w tym samym czasie używają już prawie wyłącznie zgermanizowanej formy Beuthen. Niemiecki historyk Friedrich Gramer, autor monografii miasta wydanej 1863 roku, podając polskie, łacińskie i niemieckie formy nazwy, twierdzi, że jej znaczenie wywodzi się od słowiańskiej formy byt (być), co tłumaczy jako miejsce pobytu tożsame z łacińskim mansio, jak w starożytnym Rzymie określano niewielkie osady powstające przy uczęszczanych drogach. Podobnie Heinrich Adamy, niemiecki geograf i językoznawca, w dziele o nazwach miejscowych na Śląsku wydanym w 1888 roku we Wrocławiu wymienia dwie pierwotne nazwy miasta: Bytom oraz Biton, tłumacząc ich znaczenie jako „miejsce bytowania» lub „siedzibę”. Z kolei polscy XX-wieczni językoznawcy uważają, że jest to nazwa dzierżawcza, utworzona od właściciela lub pierwszego zasadźcy miejscowości, którym mógł być np. Bytomir i tym samym Bytom miałby oznaczać gród Bytomira, podobnie jak Radom to gród Radzima czy też Radomira.

Jedna teoria nie wyklucza drugiej, ponieważ w imieniu Bytomira zawarty jest źródłosłów być (byt), przywoływany 100 lat wcześniej przez Freidricha Gramera. Tak więc być może legenda przywołana na początku zawiera jakieś ziarno prawdy.

***

Autor tekstu jest doktorem historii, pracownikiem oddziału IPN w Katowicach