Pionierzy na indiańskiej ziemi

Justyna Liptak

publikacja 01.02.2016 05:00

Już w lipcu tego roku grupa studentów etnologów z Uniwersytetu Gdańskiego ma szanse wyjechać do Kanady, aby przez dwa miesiące badać zwyczaje, kulturę i tradycję Indian Ojibwe.

Ks. prof. Wojciech Bęben ma nadzieję, że uda się znaleźć sponsorów i już w lipcu studenci wyruszą do Kanady Justyna Liptak /Foto Gość Ks. prof. Wojciech Bęben ma nadzieję, że uda się znaleźć sponsorów i już w lipcu studenci wyruszą do Kanady

Wszystko dzięki prof. Wojciechowi Bębnowi, założycielowi i kierownikowi Zakładu Etnologii i Antropologii Kulturowej na UG, który jest również... księdzem katolickim. Ks. Bęben przez prawie 30 lat prowadził badania wśród ludów Australii i Oceanii, gdzie pełnił podwójną funkcję – misjonarza i antropologa. Swoje doświadczenie przeniósł na pole edukacyjne, a obecnie stara się o to, by jego studenci mogli wyruszyć za ocean i zdobywać doświadczenie w swoim przyszłym fachu.

– Etnolog musi prowadzić badania i nie mogą być to tylko i wyłącznie badania na rodzimym terenie, poświęcone Kaszubom czy Kociewiakom. Bo etnolog musi mieć rozumienie kultury pozaeuropejskiej – wyjaśnia ks. Bęben.

Kierownik Zakładu celowo nie wybrał Australii na obszar pierwszych, tak dużych zagranicznych badań dla swoich studentów. – Dużo trudniej zorganizować wyprawę w tamten rejon świata. Do Kanady można polecieć za dużo mniejsze pieniądze, a poza tym nie obowiązują nas wizy – dodaje.

W Kanadzie przyszli etnologowie mieliby zająć się badaniem kultury Indian Odżibwejów (Ojibwe), którzy – według profesora – choć w rezerwatach, to nadal zamieszkują najpiękniejsze tereny kraju. – Można tu wymienić choćby obszar Wielkich Jezior – mówi ks. Bęben.

Profesor już rozwiązał większość logistycznych problemów związanych z wyprawą. Studenci będą mieli zapewnione darmowe zakwaterowanie, dzięki uprzejmości dwóch księży przebywających w Kanadzie – ks. Józefa Niesyto w Sudbury i ukraińskiego ks. Jarosława Łazoryka w Sault Ste. Marie.

– W pobliżu tych miejscowości są rezerwaty, do których zgodził się nas wprowadzić „odźwierny” – mówi ks. Bęben. „Odźwiernym”, czyli osobą wprowadzającą badacza w daną społeczność, w tym przypadku Indian, będzie Jan Kamiński, Polak, który bardzo dobrze zna i rozumie Odżibwejów. – Taka osoba jest dla nas szalenie ważna, gdyż studenci nie mogą być jedynie obserwatorami czy widzami życia Indian. Muszą wejść w społeczność, aby swoje badania wykonać jak najrzetelniej – podkreśla ks. Bęben.

Jednak zanim grupa wyjedzie na dwa miesiące do Kanady, potrzebne jest solidne przygotowanie, zwłaszcza merytoryczne. Stąd pomoc ks. Niesyto, który od 10 lat żyje i pracuje wśród Indian. – Zgodził się przylecieć do nas w maju i poprowadzić cykl wykładów wprowadzających w tematykę kultury Ojibwe. Studenci w czasie tych spotkań zdobędą niezbędną wiedzę do prowadzenia dalszych badań w terenie – wyjaśnia ks. Bęben. Jak podkreśla kierownik zakładu, Odżibwejowie ze swoją długą i bogatą tradycją mają badaczowi sporo do zaoferowania. – Mieszkają w rezerwatach, które są ich terenem. Obowiązuje tam ich prawo, mają swoją policję, szkołę, domy kultury czy sklepy. Mimo bliskości cywilizacji, udało się im jednak zachować swoją tożsamość, zwyczaje i tradycję – podkreśla ks. Bęben.

W pierwszej turze pojechać może maksymalnie 6 studentów. Liczba zależy od tego, czy uda się znaleźć sponsorów, o których będzie zabiegał ks. Bęben. Wyprawę zaplanowano na początek lipca. Wybór daty wyjazdu nie jest przypadkowy, gdyż studenci będą mieli miesiąc na aklimatyzację i zdobycie pierwszych kontaktów.

– Bo najważniejszy badawczo jest sierpień, ponieważ u Indian jest to miesiąc, kiedy odbywają się festiwale. Studenci będą mieli okazję do rozmów z Odżibwejami, poznania symboliki poszczególnych tańców, zrozumienia, czego te tańce dotyczą, a także sprawdzenia, na ile są one autentyczne, a na ile przygotowane pod turystów – mówi kierownik.

Dla etnologów będzie to okazja do zbadania przemian zachodzących w indiańskiej społeczności pod względem kulturalnym czy religijnym. Wyprawa jest o tyle bardziej interesująca, gdyż nie ma polskich badań wśród Ojibwe. – Będziemy prekursorami w tej dziedzinie – mówi ks. Bęben.