Absolwent

Piotr Drzyzga

publikacja 14.11.2010 07:06

Tematyka rewolty lat ’60 pojawiała się w kinie wielokrotnie. „Absolwent” w reżyserii Mike’a Nicholsa jest jednym z pierwszych i kto wie, czy nie najdoskonalszym z dzieł poświęconych tej kwestii.

Absolwent Dystrybucja na DVD - Vision Film

W uchodzącej za purytańską Ameryce „Absolwent” wywołał skandal. Wszak ukazywał romans młodego człowieka z mężatką w wieku jego matki. Ale nie tylko ze względu na obyczajową śmiałość scenariusza film ów przeszedł do historii kina. Jego głównym tematem jest tak naprawdę demitologizacja amerykańskiego stylu życia. Zakłamanie i pustka klasy średniej.

Pokazany na ekranie konflikt międzypokoleniowy uświadamiał widzom niebywale krytyczne nastawienie dzieci do ideałów wyznawanych przez rodziców. Cóż z tego, że w każdy weekend wraz z sąsiadami grilluje się przy basenie, przechwalając się wysokościami uzyskanych premii, skoro po zakończeniu przyjęcia małżonkowie sypiają w osobnych pokojach, rankiem zaś nie odzywają się do siebie przy śniadaniu, by o topieniu smutków w alkoholu, czy o fakcie, iż musieli pobrać się z konieczności, nie wspomnieć…

Odwaga i bezkompromisowość Nicholsa dotyczyła nie tylko tematu, ale także i formy filmu. Reżyser sięgnął po środki stosowane dotąd przez francuskich twórców Nowej Fali – stąd od czasu do czasu ktoś zasłania kamerę, lub (gdy bohaterowie toczą nocną rozmowę w łóżku) słyszymy ich słowa, ale ekran przez kilka minut pozostaje ciemny.

Nowofalowa maniera udzieliła się także aktorom. Nerwowy, przesadny, improwizacyjny styl Dustina Hoffmana, bliższy jest ludzkim zachowaniom w codziennym życiu, niż dotychczasowym, hollywoodzkim konwencjom gry aktorskiej. Także sam Hoffman wygląda raczej na przeciętniaka, niż na gwiazdę kina, ale właśnie o to twórcom „Absolwenta” od początku chodziło.

Na koniec wspomnieć należy także o ścieżce dźwiękowej. Za sprawą duetu Simon & Garfunkel film obfituje w przebojowe, kultowe już dziś kompozycje, które często w ironiczny sposób komentują przedstawione na ekranie wydarzenia. Wydarzenia, układające się dla głównego bohatera w swoistą grę, której zasad nie potrafił zrozumieć…

***

Tekst z cyklu Filmy wszech czasów