Zagadka z obrazu

Ewa Kozakiewicz

publikacja 26.09.2011 07:34

Muzealny magazyn to straszne miejsce. Oczywiście, spoczywającym tam dziełom sztuki żadna krzywda się nie dzieje, ale spotyka je tam najgorsze, co może się przydarzyć obrazowi czy rzeźbie – nikt ich nie ogląda. 60 obiektom z magazynów Muzeum Narodowego w Krakowie udało się.

Stefan Batory i Jan III Sobieski GrZeGorZ KoZaKiewicZ/GN Stefan Batory i Jan III Sobieski
Popiersia królów wyrzeźbił Wiktor Brodzki

Kiedy trwał remont Sukien­nic, obrazy z Galerii Sztu­ki Polskiej XIX Muzeum Narodowego zawisły gościnnie w Zamku Królewskim w Niepo­łomicach. Pierwszą prezentację „Sukiennice w Niepołomicach” w latach 2007-2010 obejrzało ponad 120 tys. zwiedzających. Remont szczęśli­wie się zakończył, dzieła wróciły na swoje stare miejsce i w niepołomickim muzeum zro­biło się pustawo. Po półtorarocznej przerwie otwarto dla publiczności nową ekspozycję: „Znane i nieznane”, czyli „Su­kiennice w Niepołomicach 2”.

Malarz bez dłoni

W ośmiu salach pokazano po­chodzące wyłącznie z XIX wieku 133 obrazy i 25 rzeźb ze zbiorów Muzeum Narodowego. Wśród au­torów są mistrzowie tego najlep­szego chyba w dziejach polskiego malarstwa okresu: Aleksander Gierymski, Artur Grottger, Jacek Malczewski, Piotr Michałowski, Maurycy Gottlieb, Wojciech Gerson, Franciszek Kostrzewski, Aleksander Kotsis, Leon Kapliński, Henryk Siemiradzki, Jan Stani­sławski, Leon Wyczółkowski, Olga Boznańska.

Zagadka z obrazu   GrZeGorZ KoZaKiewicZ/GN Obraz Michała Stachowicza, przedstawiający koronację cara Aleksandra I na króla Polski, pozostał niedokończony Pokazano również obrazy malarzy dziś raczej zapo­mnianych: Franciszka Wyspiańskiego, Ludomira Benedyktowicza, Józefa Unierzyskiego, Franciszka Żmurki, Jana Ciąglińskiego, a tak­że rzeźby Marcelego Guyskiego, Teodora Rygiera i Tadeusza Barącza. Ewenementem wśród nich był Benedyktowicz. Nie ze wzglę­du na wartość artystyczną jego obrazów, które nie wychodziły poza malarską poprawność. Arty­sta jednak malował nieźle, choć... nie miał dłoni. Stracił je w powsta­niu styczniowym. Paletę i pędzel trzymał w specjalnych metalo­wych uchwytach nałożonych na ręce.

Król Łokietek i car Aleksander

Większość dzieł eksponowano już poprzednio w Sukiennicach i Niepołomicach, ale 60 z nich pokazywanych jest po raz pierwszy. Tak jest na przykład ze świeżo odnowionym przez konserwatorów „Łokietkiem w grocie” Magdaleny Andrzejkowicz-Buttowt. Namalowana w stylu szkoły monachijskiej (autorka była absolwentką tamtejszej akademii) ogromna postać króla spoczywa na kamieniach, w tle wierni słudzy.

Obraz ten, choć dotąd mało znany, jest typowym przykładem malarstwa historycz­nego, wymagającego od twórcy doskonałego warsztatu, orientacji w ikonografii epoki oraz umiesz­czenia w dziele przekazu ideowe­go. Według stworzonej w XVII wieku w Królewskiej Akademii Malarstwa i Rzeźby w Paryżu kla­syfikacji rodzajów malarstwa, ten właśnie typ stoi najwyżej w hierar­chii dzieł sztuki.

Kurator wystawy Wacława Milewska oparła cały układ eks­pozycji na tej właśnie klasyfikacji. Najniżej cenione było malarstwo przedstawiające, imitujące naturę, pozbawione zawartości intelek­tualnej czy religijnej. Pośrednią pozycję zajmował portret, przed­stawienia rodzajowe i pejzaż. Sztu­ka polska, z racji uwarunkowań historycznych, musiała wciąż „walczyć” o zagrożoną tożsamość narodową. Stąd też artyści częściej niż w innych krajach starali się tworzyć obrazy i rzeźby z grupy alegoryczno-historycznych i takim właśnie obrazem jest „Łokietek”, o posturze antycznego herosa, choć skądinąd jego przydomek nie wskazywał na tak atletyczną budowę.

Z nielicznymi wyjątkami galerie nie eksponują obrazów niedokończonych. Dlatego obraz krakowskiego malarza Michała Stachowicza, przedstawiający ko­ronację cara Aleksandra I na kró­la Polski, jest w niepołomickiej ekspozycji wyjątkiem. W lewym dolnym rogu malowidła dwie pochylone postacie pozostały białe, bez żadnych szczegółów, szkicowo tylko zaznaczone ołów­kiem. Ich kształt nie pozwala się domyślić, kogo miały ostatecznie przedstawiać. Nie wiemy, czemu Stachowicz obrazu nie dokoń­czył. Czy po pierwszym okresie, w którym car był wśród Polaków dość popularny, klient zamawia­jący obraz stracił do niego sym­patię i malarz poniechał dzieła? Nie wiemy nawet, kiedy obraz powstawał.

***

„Znane i nieznane”. Sztuka polska XiX wieku. Ze zbiorów Muzeum Narodowego w Krakowie. Kurator: Wacława Milewska, Muzeum Narodowe w Krakowie. Wystawa w Zamku Królewskim w Niepołomicach, ul. Zamkowa 2, czynna w godz. od 10 do 17, bezterminowo.