Niedawno ukazała się nowa książka Ewy Kubicy – „Kapliczki wiejskie. Opowieść o cystersach i o Śląsku”.
Wozławki formalnie istnieją od 27 września 1357 roku. Kościół poświęcony św. Antoniemu Pustelnikowi został zbudowany w latach 1370–1380.
Nie było tu bogaczy, ale nie brakowało nigdy ludzi ofiarnych, niosących pomoc, wrażliwych. Dziś mają satysfakcję, bo nie fortunie, a sobie samym zawdzięczają to, kim są i co mają.
Wielką salę koncertową Narodowej Orkiestry Polskiego Radia w Katowicach „stroił” japoński akustyk Yasuhisa Toyota. Jej pudło rezonansowe to estrada wytwarzająca dźwięk. – Jak w gitarze jest miękkie, delikatne, ugina się, choć tego nie zauważamy – opowiada jeden z jej projektantów Aleksander Nowacki.
Siedem wieków istnienia wspólnoty to bardzo długi czas, obfitujący w ważne wydarzenia. Te najważniejsze rozegrały się jednak w XX wieku.
Skierniewicki park. Jego alejkami spacerowali prymasi, król stanisław August Poniatowski, a później władcy państw zaborczych, którzy w cieniu drzew dyskutowali nad zaostrzeniem polityki wobec Polaków. A przy rozłożystych dębach czy kasztanowcach niejedna panna usłyszała pierwsze wyznanie miłości.
To jedna z najstarszych drewnianych świątyń w Polsce. Podczas prac konserwatorskich nie tylko przywrócono jej piękno, ale odkryto nieznane tajemnice i wiekowe skarby.
Łagowski zamek ukrywa fascynującą historię rycerskiego zakonu joannitów, zarządzających również na naszych terenach dobrami pozostawionymi po kasacie zakonu templariuszy.
Teresa i Edward Mazurkowie po latach spędzonych poza Polską właśnie w Dzięgielowie znaleźli swój dom, i to ze szlachetnym, rycerskim rodowodem. – Próbowaliśmy znaleźć ducha pierwszych właścicieli, a teraz chcemy się nim podzielić z innymi – mówią.
Nie każdy ma odwagę wejść do kajaka i dać się porwać nurtom rzeki albo z nimi walczyć. Warto się jednak przełamać, bo pewnych miejsc, wyjątkowych krajobrazów nie zobaczymy, jeśli nie popłyniemy.