Sykomora Zacheusza
Sykomora Zacheusza
Ks. Piotr Łabuda

Historia Zacheusza

Brak komentarzy: 0

Ks. Piotr Łabuda

GOSC.PL

publikacja 04.10.2014 15:29

Prawdziwe i wytrwałe poszukiwanie spotkania z Bogiem zawsze prowadzi do spotkania. Trzeba tylko chcieć tego spotkania. Co uczynić, by się modlić.

II. Meditatio – spojrzenie i przemyślenie siebie w świetle słowa Bożego

Medytacja, to czas baczniejszego spojrzenia na siebie. To czas spojrzenia na moje miejsce w poznanej i zgłębionej historii.
Jest to czas ponownego czytania i zastanawiania się, jak to słowo odnosi się do mojego życia. W tej części naszej medytacji będzie więcej ciszy, więcej przyglądania się sobie samemu i swojemu życiu.

Dla Boga nie ma nic niemożliwego

Niezwykłym jawi się wołanie niewidomego żebraka, błagającego u bram Jerycha. Bliżej nikomu nieznany człowiek. Można by rzec – kaleka skazany na żebranie – współczesny „nikt”. A tymczasem okazuje się on być człowiekiem o wielkiej wierze. Okazuje się mieć w sobie niezwykłą moc. Z wielkim uporem i wielką wiarą woła o zbawienie. Bezduszni i zmęczeni towarzysze Jezusa nastają na niego, by zamilkł. Ale on wie, że tylko uporczywe – wynikające z jego wiary i pragnienia zdrowia wołanie może sprawić, że Jezus ulituje się nad nim. I rzeczywiście wiara przynosi niewidomemu zbawienie. Otrzymuje dar wzroku, otrzymuje – jak podkreśli św. Łukasz – zbawienie. Wydawać by się mogło, iż prosił o coś zupełnie niemożliwego – a jednak stało się. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego (Łk 1,37). Tak trudno dziś być wierzącym. Tak trudno ufnie wierzyć. Jaka jest moja wiara?

oceń artykuł Pobieranie..