Rzadko myślimy o nim jako o poecie religijnym, tymczasem wątek duchowych poszukiwań jest kluczowy dla zrozumienia jego twórczości. Zbigniew Herbert często wątpił, ale szukał Boga przez całe życie.
Na siedem lat przed śmiercią w jednym ze swoich notesów Zbigniew Herbert zapisuje następujące słowa: „moje bezgraniczne przywiązanie do osoby (historycznej) Jezusa Chrystusa = przywiązanie do cierpiącej ludzkości”. Andrzej Franaszek, który w swojej monumentalnej biografii poety podał ów fakt do wiadomości, dodaje, że obok wspomnianej notatki widnieje tajemniczy zapis: „21 lutego 1991, godzina 6.00–6.45” – „EST. EST. EST”.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Wojenny melodramat, czyli… klasyka. Stary, dobry, sprawdzony patent na hit?