"Halka" Stanisława Moniuszki spektaklem feministycznym? Dlaczego nie. Właśnie taką interpretację słynnej opery obejrzeli widzowie na inaugurację XX Bydgoskiego Festiwalu Operowego.
Sytuacji, jakie niesie tekst, wystarczyłoby do rozbawienia publiczności. Niestety, realizatorzy nacisnęli pedał zbyt mocno.
Gdyby twórczość Kornela Makuszyńskiego była obecna w naszym życiu choćby w takim stopniu jak „Rodzinka.pl”, promująca antywzory w relacjach rodzice–dzieci, świat byłby piękniejszy.
"Bezimienne dzieło" Witkacego w reżyserii Jana Englerta wyraża wszystkie lęki obecne w twórczości autora, które dziś docierają do nas ze zdwojoną mocą.
Skromny szlachcic, żołnierz Armii Napoleońskiej, a nade wszystko znakomity komediopisarz z okazji zbliżającej się 220. rocznicy urodzin doczekał się oficjalnych obchodów Roku Fredrowskiego.
Prawosławny duchowny z Bugulmy w rosyjskiej republice Tatarstanu napisał sztukę teatralną o Harrym Potterze, w której bohater odkrywa, że najlepszą metodą na pokonanie demonicznego Voldemorta jest chrześcijaństwo.
Niemiecki teatr odmówił wystawienia spektaklu, którego główną treścią jest manifest norweskiego mordercy
Nawet jeśli ktoś nie wie, że „Zmierzch długiego dnia” jest autobiograficznym obrazem koszmaru, jakim było życie rodzinne O’Neilla, poruszający ton tej opowieści nie wydaje się przypadkowy.
Kiedy wybitny aktor sięga po wybitny tekst, by zmierzyć się z legendą, mamy do czynienia ze świętem teatru.
Na motywach „Hobbita”, czyli nauczyciele, górnik i ksiądz kontra wyobrażenia rodem z Hollywood.