Ciechanów
Ciechanów
Wieża ciśnień to nietypowa konstrukcja
ks. Radosław Dąbrowski/GN

Pomniki prac niepotrzebnych

Komentarzy: 2

ks. Radosław Dąbrowski

GOSC.PL

publikacja 29.10.2011 05:57

Cudo nagrodzone i komin nad lasem. Architektonicznych absurdów szukamy dziś na terenie diecezji płockiej.

Na trwałe w kanon błędów centralnie sterowanej gospodarki PRL-u wpisała się „Olimpijka”. Dla niewtajemniczonych – chodzi o autostradę Berlin– Moskwa, budowaną na igrzyska olimpijskie w 1980 r. Powstało nawet kilka wiaduktów i dwupasmówka prowadząca donikąd. Architektonicznych absurdów szukamy dziś na terenie diecezji płockiej.

Na pierwszy ogień pójdzie wieża o kształcie torusa osa­dzonego na hiperboloidzie dwupowłokowej zbudowanej z 64 rur. Co to znaczy? Nie wiadomo, bo to wyższy poziom geometrii. Faktem zasłyszanym jest, że w Ciechanowie dzieci nazywały nowoczesną wieżę ciśnień po prostu „ufo”, a w oficjalnych doniesieniach prasowych stała się „pucharem prezydenta”.

Cudo nagrodzone

Zbudowana została w bardzo nowatorski sposób i do dziś budzi zainteresowanie, choć to kon­strukcja z 1972 r. Stworzył ją po­pularny wówczas architekt Jerzy Bogusławski, który za swój pomysł pospawania rur i osadzenia na tym wodnego zbiornika otrzymał w 1977 r. Nagrodę Ministra Budow­nictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych. Pięknej budowli, która wyróżniała miasto, gratu­lował też wojewoda ciechanowski.

Wkrótce w całej Polsce powsta­ło kilka innych wież według pomy­słu Bogusławskiego, ale pierwowzór wybijał się na pierwsze miejsce wy­konaniem, dbałością o detale i po­łożeniem, gdyż fundament wieży ciśnień położono w najwyższym punkcie miasta na wysokości 143 m ponad poziomem morza.

Opisywane architektoniczne cudo jest też swoistym symbolem absurdu PRL-u. Ciechanowska bu­dowla jest pod tym względem o tyle ciekawa, że już podczas projektowa­nia okazała się niepotrzebna.

Wieża się chwieje

Wodną kopułę zaprojektowa­no jako zbiornik wyrównawczy dla ciechanowskiej dzielnicy przemy­słowej. To dziwi, bo lata 70. XX wie­ku to czas stopniowego odchodze­nia od grawitacyjnych systemów ciśnieniowych. Oprócz zrealizowa­nia nowatorskiego pomysłu ot tak, tylko dla przeniesienia go z deski kreślarskiej, nic nie tłumaczy po­trzeby zbudowania zbiornika na wodę. Jeszcze bardziej kuriozalny jest czas, w którym wieża ciśnień da­wała ciśnienie.

Pierwsza strona Poprzednia strona strona 1 z 2 Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..