Wojenny melodramat, czyli… klasyka. Stary, dobry, sprawdzony patent na hit?
Tysiąc młodych osób z katechetami obejrzało w teatrze muzycznym brawurowy spektakl o papieżu Polaku.
Jeden z filmów-symboli lat '80. Najbardziej ikonicznych produkcji tamtej dekady.
Ja uważam, że animacja może być sztuką tak jak malarstwo, sam kard. Gianfranco Ravasi powiedział, że {>>> >nowoczesność, nowość< w sztuce nie polega na tym, że >stare rzeczy< oprawia się w >nowe< tylko, że >nowość< wydobywa się z >tu i teraz< ponieważ każda epoka ma prawa do tego aby na swój własny sposób wyrażać sztukę. A jeśli dziś epoka jest >czasem nowoczesności< to obecna epoka też czeka na swojego wielkiego twórce czy to w muzyce, malarstwie itp.< <<<} Dlatego ja powtórzę uważam, że animacja też może nową formą sztuki. Bóg kocha nowe rzeczy i stworzył nas abyśmy tworzyli nowe rzeczy. I muszę przyznać, że w wytwórni Walta Disneya doceniałem piękno, rozmach, koloryt, pietyzm z jakim tworzono kinowe animacje, >coś< w tym Diseney'u jest skoro tyle wytwórni amerykańskich chciało Walta doścignąć a jakoś im to się nie udawało. Oczywiście, być może w dziejach Walta można znaleźć kicz ale to nie jest kwestia jakoby pierwszoplanowa.