Tak to straszne, ale teraz już takich konsekwencji nie będzie. Wszak oswajamy dzieci z seksualnością; kreskówki, ilustrowanie książek, bilbordy, reklamy, jesteśmy dla dzieci deklikatni ale każdy zwłaszcza pedagog specjalny może bez problemu granicę intymną dziecka przekroczyć. Obcy dorośli ludzie w sposób subtelny, plus obraz tą granicę obecnie przekraczają. Małe dzieci np. słuchają muzyki w towarzystwie aktów , etc.