Czyli ile można poświęcić dla góry.
Albo Amelia po przejściach.
Niby nic, a rewelacja. Tak podsumowało mi się ten film w notatkach nabazgrolonych tuż po jego obejrzeniu.
Czyli jak oni to robią?
"To film zrobiony przez Ducha Świętego".
Czyżby „Truman Show” na opak?
Czyli Bojkoblog poleca.
Film wyjątkowy. Pokazujący Jezusa z odmiennej niż dotychczasowe perspektywy.
Czyli familijny Woody Allen?
Film o amerykańskiej traumie po zamachach na World Trade Center?