Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukujesz w serwisie kultura.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Poszukiwaniu własnych korzeni i odkrywaniu żydowskiej tożsamości z przymrużeniem oka poświęcony jest najnowszy spektakl Teatru Żydowskiego "Rodziny, których nie ma, czyli Anonimowi Żydzi Polscy" w reż. Wojciecha Klemma, którego premiera odbędzie się w sobotę.
Ze spektaklu w reżyserii Artura Tyszkiewicza jasno wynika pytanie o przyczyny i konsekwencje degradacji sztuki.
Nieszczęściem współczesnego teatru jest przekonanie, że trzeba koniecznie zaistnieć jakimś oryginalnym pomysłem. Powstają więc puste spektakle, w których próżno doszukać się myśli.
Sztuka Éricka-Emmanuela Schmitta zaskakuje, wzrusza i skłania do refleksji. To oparta na autentycznych wydarzeniach opowieść o inności, tolerancji i poszukiwaniu tożsamości.Zdjęcia: Katarzyna Buganik /Foto Gość
Co to znaczy być chrześcijaninem? Czy jeden człowiek naprawdę może uratować świat? Czy warto poznać swoją historię? - m.in. na te pytania starali się odpowiedzieć klerycy z paradyskiego seminarium, którzy 15 marca wystawili sztukę "Dziecko Noego".
Szlachetny i pełen melancholii spektakl pokazuje bezradność lekarzy wobec choroby duszy.
Legenda o szczurołapie, znana m.in. z baśni braci Grimm inspiruje artystów od wieków.
Konfrontacja imperialnej Rosji z mentalnością Zachodu musi skończyć się klęską tych, którzy zawierzyli szlachetnym intencjom carskich potomków.
Atrakcyjność tej komedii o charakterze politycznym podnosi nietypowa intryga, w której kartą przetargową stanie się… żona bohatera.
Jeśli kiedyś sztuki Millera ukazywały upadek amerykańskiego mitu, dziś ukazują upadek moralnej kondycji świata.