Ten film nie jest odwzorowaniem życia klasztornego, ale istotą tegoż życia.
Reżyser o filmie
To nie jest proste. Nie jest łatwo napisać o filmie, który istnieje praktycznie bez słów, który jest tak daleki od słów, jak tylko jest to możliwe, odległy od jakichkolwiek ogólnie zrozumiałych kontekstów.
Nie jest łatwo zrobić film, który istnieje poza sferą języka, poza tym wszystkim, co do tej pory uważałem za logiczne i pełne dramaturgii i wykracza nawet poza moje dotychczasowe zdolności. Jak zrobić film, który nie ma być opisem życia klasztornego, ale ma oddawać jego wewnętrzny sens, istotę. Jak? Do tej pory nie wiedziałem jak. Wiedziałem tylko, że jest to możliwe. Zatem, w istocie rzeczy, Wielka cisza w swojej formie oddaje klasztorne życie dzięki przestrzeni, jaką udało nam się powołać do życia, nie dzięki narracji.
Ten film jest niczym chmura. Tak myślałem o nim dwadzieścia jeden lat temu, kiedy wpadłem na pomysł na realizację i tak pozostało do dzisiaj. Rozumiałem go w ten sposób dziewiętnaście lat temu, kiedy spotkałem się z kartuzami po raz pierwszy, osiemnaście lat temu, kiedy orzekli, że jeszcze nie nadszedł odpowiedni czas, może za dziesięć, trzynaście lat i 5 lat temu, kiedy zakonnicy powiedzieli: Jeśli wciąż jesteś zainteresowany…
Czym jest chmura? Są różne rodzaje chmur. Każda inna, jedna odmienna do drugiej, ale zawsze dobre, po prostu dobre, wszystkie, co do jednej. Nigdy nie widziałem złej chmury.
Niespodziewanie spędziłem prawie sześć miesięcy w klasztorze Grande Chartreuse. Brałem udział w ich życiu, codziennych obowiązkach, żyłem w celi jak mnich. Byłem częścią tej niezwykłej równowagi, opierającej się równocześnie na osamotnieniu i wspólnocie. Nakręciłem tam film, nagrałem dźwięk, opracowałem ostateczną wersję… Była to moja podróż w głąb ciszy.
160 minut w towarzystwie całkowitej ciszy. Czy to zadziała w kinie? Jak głęboka może być cisza? Kiedy cisza zmienia się w hałas, jak szybko to następuje? Jak ciemno może się stać w całkowitej ciemności otoczenia kartuskich mnichów? Kiedy cień zaczyna być rozpoznawalny jako istota ludzka?
Czym jest pojęcie czasu dla kogoś, kto wie, że już nigdy nie opuści tego budynku, tej celi. Czym jest codzienne życie, czym jest modlitwa w świecie, w którym wszystko jest powtarzalne, a każdy porusza się w swoim wymiarze czasowym. Czym jest modlitwa? Czym jest klasztor? I wreszcie: czym jest człowiek? Film o zakonie Grande Chartreuse to podróż w głąb innego świata.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...