Tytułowa cisza gra nie tylko „między piosenkami” amerykańskiej wokalistki, ale i w samych piosenkach.
To rzecz niezbyt częsta w muzyce, którą wielu chętnie wrzuciłoby do przepastnej szuflady z napisem „pop” – głównie za sprawą dość wyzywającego wizerunku, jaki młoda artystka prezentuje w teledyskach.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Przedstawienia odbywały się kilka razy w tygodniu, w późnych godzinach wieczornych.
Czeka nas powrót do tradycyjnych podręczników i bibliotek w miejsce "narzędzi cyfrowych"?