Tradycja ze szkła i aluminium

Architektura regionalna. Ruszył konkurs niezwykły. Dzięki niemu mają szansę powstać domy jednorodzinne nawiązujące do wielowiekowej tradycji pogranicza polsko-czesko-niemieckiego.

Zgorzeleckie Stowarzysze­nie Dom Kołodzieja oraz niemieckie stowarzy­szenie Fachring Umgebindehaus wspólnie organizują międzynarodowy konkurs dla architektów i studentów architek­tury na opracowanie koncepcji domu opartego na wzornictwie starych budynków przysłupo­wych.

Nagrodzone i wyróżnione przez polsko-niemieckie jury prace mają być zaprezentowane na wysta­wach w Polsce i Niemczech, a trzy najlepsze koncepcje - opracowane w formie projektów budowlanych. W przyszłości będą one udostępnia­ne potencjalnym gestorom budow­lanym na terenie Krainy Domów Przysłupowych za... symboliczną złotówkę - cenę powielenia projek­tu architektonicznego.

Organizatorzy konkursu chcą, aby powstające projekty nie były wiernymi kopiami starych domów przysłupowych. Mają nawiązy­wać do tradycyjnego wzornictwa, ale równocześnie wykorzysty­wać nowoczesne technologie budownictwa oraz promować domy dostosowane do współcze­snych norm energooszczędnych czy przeciwpożarowych.

Architekci i studenci aspirować będą nie tylko do prestiżowego wyróżnienia. Na nagrody dla lau­reatów w obu kategoriach przewi­dziano ponad 12 tys. euro.

Dom Kołodzieja pod Zgorzelcem   Roman Tomczak/GN Dom Kołodzieja pod Zgorzelcem
Charakterystyczne płytkie podcienia, złożone z pionowych i poziomych belek na parterze, nadały temu typowi architektury nazwę przysłupowego
Antidotum na kopalnię

Za rok gotowe projekty bu­dowlane nowych domów przy­słupowych będzie można wyko­rzystać w praktyce na lokalnym rynku - czyli w Krainie Domów Przysłupowych.

Przedstawiciele obu stowarzy­szeń przyznają, że idea budowania nowych domów przysłupowych dojrzewała od 2008 r. Stowarzysze­nie Dom Kołodzieja długo jednak szukało partnera po niemieckiej stronie. Niemieccy projektanci z biura projektów Krainy Domów Przysłupowych w Zittau zdziwi­li się tym ogromnie, bo przez wiele lat krajobraz kulturowy odziedzi­czony po wojnie na tym skrawku Polski był pomijany, a czasem wręcz lekceważony.

– Dlatego konkurs ma być także antidotum na degrada­cję środowiska - tłumaczy Elżbieta Lech-Gotthard ze Stowarzyszenia Dom Kołodzieja. - Z nowym budow­nictwem chcemy dotrzeć do miejsc zniszczonych przez działalność kopalni węgla brunatnego i elektrow­ni Turów. Do przestrzeni, w której jeszcze można odszukać architektu­rę domów przysłupowych. Naszym zadaniem jest kontynuacja i modyfikacja tradycyjnej architektury regionalnej – tłumaczy.

Elżbieta Lech-Gotthard jest wła­ścicielką Domu Kołodzieja, kom­pletnej zagrody wraz z domem przysłupowym, przeniesionej na przedmieścia Zgorzelca z Wigancic. Tę wieś, wraz z kilkoma innymi, zlikwidowano. Na ich miej­scu rozciąga się teraz gigantyczne wyrobisko odkrywkowej kopalni węgla brunatnego.

Wspólnota europejska – wspólnota lokalna
Dziś nie trzeba już prze­konywać strony niemieckiej do celowości obopólnych dzia­łań w krainie „przysłupów”. – To naprawdę świetny pomysł, by wspólnie przeprowadzić i ocenić konkurs na nowe domy przysłupowe – uważa inż. arch. Alf Furkert, dyrektor Saksońskiej Izby Architektów. – Chodzi o to, abyśmy w miejscach historycznie związanych z zabudową przysłupową budowali domy nawiązujące do tej szlachetnej tradycji – dodaje.

Dlatego zasadniczym zadaniem sta­wianym przed uczestnikami kon­kursu jest wykreowanie nowej, współczesnej wizji regionalnego domu jednorodzinnego. Alf Furkert przypomina, że w wielkiej po­lityce cały czas mówi się przecież o wspólnocie europejskiej. – A my mamy teraz doskonałą okazję prze­testowania działania tej wspólnoty na naszym małym odcinku, w tym właśnie projekcie. Wielkim jego pozytywem jest bez wątpienia możliwość współpracy fachowców po obu stronach granicy – mówi.

«« | « | 1 | 2 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Więcej nowości