Powrót krosenera. „Klabund” – poeta trochę zapomniany, bo hitlerowcy spalili jego dzieła. Po wojnie nie darzono go sympatią, bo był Niemcem. Dziś ma w Krośnie swoją ławeczkę, a jego utwory są tłumaczone i pamięć o nim powraca.
Przeszłość zamknięta w gablotach i przykurzonych eksponatach, widziana z perspektywy rozdeptanych kapci, odchodzi do lamusa. Teraz historia jest pełna dźwięków, obrazów, zapachów, wciąga widza w wir wydarzeń. Jest żywa.
Przez wieki jego kronika była podstawowym podręcznikiem historii. Na jej kartach o Sandomierzu wspomina aż 161 razy, podkreślając znaczenie historyczne i polityczne miasta. W ufundowanym przez Jana Długosza domu mieści się dziś Muzeum Diecezjalne.
– Pisanie tych wierszy to był czas łaski – mówi Przemysław Dakowicz, autor tomiku „Łączka”. – Dotknąłem poezji jako obcowania ze zmarłymi. Żądali żywego ucha i żywej ręki.
To pozdrowienie okazało się silniejsze od totalitaryzmu i sekularyzacji. Przetrwało także w epoce Facebooka. Jest błogosławieństwem.
Wśród pól, tuż za granicą diecezji świdnickiej, po przejechaniu kilkuset metrów szutrową drogą, taksówka dojeżdża do miejsca, gdzie zaczyna się Tęczowy Most.
Zwycięskie wiersze w ramach konkursu "Płynąć pod prąd" Zbigniewa Herberta, który 'Gość Niedzielny' objął patronatem medialnym. Oficjalny komunikat dotyczący wyników znajduje się poniżej - w załączniku.
W okresie swego największego rozkwitu państwo rzymskie obejmowało ogromne obszary na trzech kontynentach. Rzymianie zapewnili kontynuację i dalszy rozwój sztuki podbitych przez siebie ludów, zwłaszcza Greków. Ale w Cesarstwie Rzymskim rozwinęła się także sztuka chrześcijańska.
Walizki pełne ciężkiego sprzętu, trujące opary rtęci i jodu, skomplikowany system podpórek, długi czas naświetlania. Dawni mistrzowie fotografii za swoją pracę gotowi byli oddać... życie.
Ekipa francuskich sędziów śledczych udała się do Algierii, by rozwiązać zagadkę brutalnego morderstwa siedmiu trapistów z klasztoru Najświętszej Panny Maryi z gór Atlas w Tibhirine.