Aspirują do miana gwiazd, autorytetów, komentatorów rzeczywistości. W Polsce na potęgę rośnie liczba osób znanych z tego, że są znane. I grupa tych, którzy znają się na wszystkim.
Choć postać gangstera towarzyszy kinu niemal od samego początku, film gangsterski nie jest dziś tak popularny i nie ma takiej rangi jak kiedyś. Trudno jednak wyobrazić sobie bez niego przeszłość, teraźniejszość, a także przyszłość sztuki filmowej.
Linia frontu antypisowskiego znajduje się dziś już nie na ulicach i placach, ale w filharmoniach i teatrach.
Regionalne oddziały TVP umierają na naszych oczach. Czy komuś jeszcze zależy na lokalnym programie?
Gwiazdy szklanego ekranu przenoszą się do sieci. Czy portale internetowe zastąpią tradycyjną telewizję?
Dlaczego biblioteka jest miejscem chwały Boga, a dokładniej miejscem, w którym człowiek winien błogosławić Bogu w akcie dziękczynienia?
Rozmowa Agnieszki Sikory, dziennikarki "Gazety Uniwersyteckiej", z księdzem profesorem Wincentym Myszorem z Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Śląskiego.
O czekaniu na polską opowieść i natchnienie z Janem Polkowskim
Spada liczba widzów wszystkich stacji telewizyjnych. To już nie kwestia jakości programu. Kończy się pewna epoka.
Minęły bezpowrotnie czasy, gdy Tusk był kaczorem, Suchocka lamą, a Kaczyńscy chomikami, które za bardzo rozrabiały.