Skąd wziął się węgiel w Wałbrzychu? Dlaczego warto nocą udać się nad Pełcznicę i jaki wpływ na powstanie miasta miała woda?
Dwadzieścia lat temu miał swoją premierę „Shrek” – obraz, który otworzył nowy etap w historii filmu animowanego. Z perspektywy czasu śmiało można powiedzieć, że jego twórcy dali początek nowemu gatunkowi, łączącemu baśń z komedią.
Dawno, dawno temu, w odległej krainie, na najwyższej górze, stało ogromne zamczysko. Jego władczynią była stara i zła królowa, która sprawowała rządy wspólnie ze swym okrutnym synem.
Czyli co zobaczymy w najnowszej inscenizacji Śląskiego Teatru Lalki i Aktora "Ateneum"?
Powyższy tytuł jest cytatem z filmu Terry’ego Gilliama „Nieustraszeni bracia Grimm”. Słowa te wypowiada grany przez Jonathana Pryce’a generał Delatombe. To francuski oświeceniowiec, dla którego baśnie są tylko i wyłącznie ludowymi gusłami i przesądami.
Dawno, dawno temu, w leśnej chatce mieszkali sobie mamusia, tatuś, braciszek i siostrzyczka.
Komedia jak z bajki z baśniową obsadą - Julia Roberts jako Zła Królowa oraz Lily Collins – córka muzyka Phila Collinsa - w roli ślicznej królewny Śnieżki!
Dziś Dzień Dziecka, więc i na ekranach naszych kin nie mogło zabraknąć premierowych propozycji dla najmłodszych widzów.
Tworzyli słowniki i gramatyki. Studiowali mitologie i staroduńskie sagi. A wszystko to w burzliwych czasach wojen napoleońskich i Wiosny Ludów. Warto pamiętać, że bracia Grimm to nie tylko Śnieżka, Kopciuszek i Czerwony Kapturek.
Wiek XIX był okresem fascynacji Orientem, natomiast wiek XXI jest czasem lęku przed nim. A wszystko zaczęło się od... Napoleona?