Krzysztof Zanussi napisał scenariusz demaskujący pustkę skrywającą się za wojującym feminizmem. Filmu jednak być może nie zrobi, bo Polski Instytut Sztuki Filmowej odmówił mu wsparcia. Czyżby mistrz okazał się zbyt niepoprawny politycznie?
Krzysztof Zanussi to uznany klasyk polskiego kina, wielokrotnie nagradzany na największych międzynarodowych festiwalach filmowych. Na jego filmach, pokazujących człowieka w sytuacjach wyboru między dobrem a złem, stawiających pytania o sens istnienia, wychowały się już dwa pokolenia widzów. Jego najnowszy scenariusz, pt. „Ciało obce”, opowiada o włoskim stażyście imieniem Angelo, zatrudnionym w pewnej firmie. Podobnie jak jego była dziewczyna, decydująca się wstąpić do klasztoru, kieruje się on głęboko przeżywanymi wartościami religijnymi. Temu światowi wartości scenarzysta przeciwstawia bezduszność funkcjonowania wielkich korporacji, konsumpcjonizm, a także niekończące się poszerzanie granic prowadzącej donikąd wolności. Jedną z głównych bohaterek scenariusza, skonfliktowaną z Angelo, jest wojująca feministka.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
To nowa inicjatywa Księży Marianów, podejmowana w duchu Roku Jubileuszowego.
Jak się o czymś alfabetycznie rozprawia, to oznacza to taką kompleksową wyliczankę od A do Z.
Poruszająca opowieść o młodym świętym i świadectwo jego mamy.
Wcześniejsze sukcesy zespołu nie zdołały zapełnić pustki w jego duszy.
Ale najpierw wywołał skandal. 150 lat temu urodził się Paul Landowski.