Żyjemy w czasach, w których z nudą walczy się wszelkimi możliwymi sposobami. I wciąż bezskutecznie.
Może więc nuda nie jest taka zła? Może to właśnie dzięki niej jesteśmy w stanie choć na chwilę oddać się głębszej refleksji, na którą brakuje nam czasu na co dzień, kiedy albo pracujemy, albo – już w wolnym czasie - nieustannie kuszeni jesteśmy niezliczonymi atrakcjami przez telewizję, kina, Internet...
Odpowiedzi na te i wiele innych pytań próbuje znaleźć Richard Winter - autor książki „Nuda w kulturze rozrywki”. W swej publikacji cytuje m.in. arcybiskupa Canterbury, Rowana Williamsa, który pyta wprost: „dlaczego stworzyliśmy kulturę, która zdaje się bardziej kochać fikcję niż rzeczywistość”? Wszak to relacja z Bogiem i innymi ludźmi powinna być dla nas najważniejsza, sprawiać nam największa radość. Tymczasem coraz częściej od kontaktu z drugim wolimy „ucieczkę w alienujący, fikcyjny świat filmu lub telewizji” od którego się uzależniamy.
Zamiast odkrywać to, do czego powołał nas Bóg, stajemy się wypchanymi sobą egoistami, którzy są w stanie stwierdzić – tak jak jeden z bohaterów komiksu „Calvin i Hobbes” - że „nic tak nie podnosi na duchu jak dobra strzelanina”, oglądana na mniejszym, lub większym ekranie.
Mamy też problem z odpoczywaniem. Coraz częściej po prostu nie potrafimy już tego robić. „Szabat został nam dany przez Boga jako symbol umiejętności odpoczywania z czystym sumieniem” – pisze Winter, a my wciąż i wciąż tłumaczymy sobie, że przecież czas to pieniądz. Że mylone z odpoczynkiem lenistwo to grzech. Że nieustannie trzeba się rozwijać…
Przede wszystkim czas należy dobrze wykorzystać, spożytkować, a nie tylko zabijać go kolejnymi (coraz większymi) porcjami bezmyślnej rozrywki. Cieszyć się codziennością, a nie szukać doznań ekstremalnych. Wszak nawet „autor Księgi Koheleta, kiedy już spróbował wszelkich przyjemności, doszedł do wniosku, że najgłębszą radość i satysfakcję dają człowiekowi proste, zwyczajne, wykonywane codziennie czynności (…) które należy umieszczać w większych ramach życia w relacji z Bogiem”.
Jak to zrobić? Podpowiada nam autor wydanej przez WAM książki „Nuda w kulturze rozrywki”.
***
Miałem dla Państwa 3 egz. tej publikacji. Tym razem należało przesłać biblijny cytat, w którym mowa o radości. Książki otrzymują:
Anna Wróbel z Leśnicy, Urszula Gałązka z Rudy Śląskiej oraz Sandra Szelejewska z Katowic
Gratuluję, nagrody prześlemy pocztą.
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.