Spacer szlakiem Kasprowicza w Zakopanem zakończył uroczystości z okazji symbolicznych 125. urodzin Marii Kasprowiczowej. To było największe wydarzenie ostatnich lat w domu poety na Harendzie - uważa prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Twórczości Kasprowicza, Piotr Kyc.
W spacerze szlakiem Kasprowicza, który w części przebiega pasmem Gubałowskim, wzięło udział kilkadziesiąt osób, wsłuchujących się w opowieści o poecie i jego małżonce.
Szlak Kasprowicza został wytyczony w 1956 roku, w trzydziestą rocznicę śmierci Kasprowicza. Trasa - znaczona żółtym kolorem - jest jednym z najpiękniejszych krajobrazowo szlaków górskich w Polsce, łatwo dostępnym dla początkującego turysty.
Uroczystości z okazji 125. rocznicy urodzin Marii Kasprowiczowej rozpoczęły się w miniony poniedziałek od widowiska poetycko-muzycznego pt. "Powiedz mi. Powiedz". Wydarzenie zorganizowano w plenerze, pomiędzy domem Kasprowiczów a ich mauzoleum. Autorka scenariusza Marlena Zynger wykorzystała zapiski z dzienników Marii Kasprowiczowej, wiersze Jana Kasprowicza oraz fragmenty prozy Fiodora Dostojewskiego i Stanisława Ignacego Witkiewicza.
"Marlena Zynger objawiła się tego wieczoru również jako interesująca, niebanalna poetka. Jej wiersze, oprawione kapitalną muzyką Dominki Świątek, rozświetlały atmosferę rozmów o życiu, a w gruncie rzeczy dotyczących sprawy tak trudnej i prostej zarazem, jaką jest miłość" - powiedział PAP prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Twórczości Jana Kasprowicza, Piotr Kyc.
Spektakl ukazał rozmowy prowadzone przez Marię i Jana Kasprowiczów - w tych rolach aktorzy Teatru Witkacego: Adrianna Jerzmanowska i Krzysztof Łakomik. Na scenie wystąpił poeta Aleksjej Karelin i pisarz polsko-rosyjski, Dmitrij Strelnikoff. W scenografii wykonanej przez Robert Manowskiego wykorzystano kopie rękopisów Marii Kasprowiczowej.
W trakcie uroczystości zaśpiewała aktorka warszawskiego Teatru Syrena Beata Jankowska-Tzimas. Zagrali: skrzypek Warszawskiej Opery Kameralnej Jacek Jacków, kompozytor, pianista, były dyrygent Warszawskiej Opery Kameralnej Piotr Komorowski oraz Max Kowalski, basista, założyciel i lider zespołu Max Klezmer Band.
Po widowisku artyści - m.in. Magdalena Abakanowicz, Igor Yelpatow, Malwina de Brade, Krzysztof Michno i Arnold Ananicz - przekazali Muzeum dzieła zainspirowane postacią Marii Kasprowiczowej.
Ostatnim punktem programu był koncert wokalistki Moniki Lidke.
Maria Kasprowiczowa urodziła się 30 kwietnia 1887 roku w Petersburgu. Z pochodzenia była Rosjanką, córką generała carskiego Wiktora Bunina i Marii z domu Anderson. W 1907 roku w czasie podróży do Włoch, 20-letnia Maria Bunin poznała polskiego poetę Jana Kasprowicza. W 1911 roku w Dreźnie wzięli ślub (była jego trzecią żoną). W 1920 r. zamieszkali we Lwowie, trzy lata później przeprowadzili się do Zakopanego na Harendę.
Kasprowicz na Harendzie mieszkał tylko przez trzy lata; zmarł w 1926 roku. Zgodnie z jego wolą tu został pochowany, najpierw na Pęksowym Brzyzku, potem na Harendzie w grobowcu według projektu Karola Stryjeńskiego. Nad wypełnieniem testamentu poety czuwała jego żona Maria, zwana Marusią.
Marusia mieszkała na Harendzie do śmierci. Przez lata podtrzymała tu atmosferę salonu artystyczno-literackiego, który tak wielką rolę odgrywał za życia poety.
Kasprowiczowa napisała 29 zeszytów wspomnień, dwadzieścia po rosyjsku i dziewięć po polsku, wydanych pod wspólną nazwą "Dziennik".
Zmarła 12 grudnia 1968 r. Została pochowana obok swojego męża w mauzoleum na Harendzie.
To odpowiedź na papieską zachętę do ukazywania punktów wspólnych wiary i kultury.
Czyli smutne losy Flipa i Flapa. Bo już z końcówki ich kariery.
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.