"aTunde Adjuah" - nowy album amerykańskiego trębacza Christiana Scotta, uważanego za jednego z najzdolniejszych młodych muzyków jazzowych, trafił właśnie do sklepów płytowych. Jest to siódma płyta w dyskografii 28-letniego muzyka.
"Scott zapowiada się na jednego z ciekawszych współczesnych trębaczy jazzowych. Jest doskonale wykształcony, korzysta z jazzowej tradycji jednak nie przestaje szukać własnego sposobu ekspresji. W dodatku wydaje się dokładnie wiedzieć, do czego zmierza. Jest bardzo pewny siebie, szczególnie jak na młodego muzyka. Jego najnowszy album to duży materiał, a jednak nie nudzi i nie męczy" - powiedział PAP dziennikarz muzyczny Maciej Karłowski.
Najnowszy album 28-letniego trębacza, "aTunde Adjuah" jest kontynuacją idei z jego poprzednich płyt. "Nie zajmuję się definiowaniem, co jest a co nie jest jazzem. Interesuje mnie nowa muzyka" - podkreślał artysta w wywiadach. Jego muzyka jest połączeniem tradycyjnego jazzu z funkiem, rockiem i hip-hopem.
Pochodzący z Nowego Orleanu, wykształcony w Berklee Collage of Music w Bostonie i pracujący w Nowym Jorku muzyk łączy tradycję swojego rodzinnego miasta ze współczesną muzyką. Jego kompozycje podejmują kwestie polityczne, społeczne i rasowe jak rasizm, bezrobocie, AIDS czy klęski żywiołowe.
Swoją pierwszą trąbkę Scott otrzymał w prezencie na swoje dwunaste urodziny. W nauce pomagał mu wujek, saksofonista Donald Harrison (mający na swoim koncie występy z Royem Haynesem i grupą Jazz Messengers Arta Blakey'a), który wprowadzał nastolatka w świat jazzowej tradycji. Scott zadebiutował w 2006 roku płytą "Rewind This", która od razu została nominowana do nagrody Grammy i zwróciła uwagę jazzowego środowiska na młodego trębacza. Kolejne krążki - m.in. "Anthem" (2007), "Yesterday You Said Tomorrow" (2010) i "Ninety Miles" (2011) - potwierdziły jego pozycję jako jednego z najzdolniejszych muzyków młodego pokolenia.
mammamiabela
Jihad Joe
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.