Portal promujący Polskę cenzurował „Przesłanie Pana Cogito”.
Poland.gov.pl to oficjalny portal promocyjny Rzeczypospolitej Polskiej, prowadzony przez ministerstwo spraw zagranicznych. Na stronie można znaleźć informacje o polskiej historii, turystyce, sztuce i kulturze. Także o literaturze – w dziale „Polska szkoła poezji” można przeczytać sztandarowe wiersze takich postaci jak Czesław Miłosz, Wisława Szymborska czy Adam Zagajewski. Wszystkie w całości, oprócz jednego – „Przesłanie Pana Cogito” Zbigniewa Herberta.
Wycięty fragment brzmi:
niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów tchórzy - oni wygrają
pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę
a kornik napisze twój uładzony życiorys
i nie przebaczaj zaiste nie w twojej mocy
przebaczać w imieniu tych których zdradzono o świcie
strzeż się jednak dumy niepotrzebnej
oglądaj w lustrze swą błazeńską twarz
powtarzaj: zostałem powołany - czyż nie było lepszych
Dlaczego ten fragment nie pojawił się na stronie? Cała afera śmieszy autorkę biografii Herberta, „Pan od poezji”, Joannę Siedlecką. – Herbert żyje! Jeśli go cenzurują, to znaczy, że to, co napisał, nadal ma znaczenie – mówi w rozmowie z serwisem Gosc.pl. – To zabawne, by wycinać fragment z wiersza, który wielu ludzi zna na pamięć. Herbert by się z tego śmiał. Czyżby jakiś urzędnik przestraszył się i wolał opuścić najostrzejszy fragment? – dodaje. Jej zdaniem sprawa nie jest jednak zbyt istotna. – Nie rwałabym włosów z głowy. Dobrze, że w ogóle pojawił się na tej stronie, obok Szymborskiej, Miłosza. To czołowy polski poeta – uważa pisarka.
Po interwencji tygodnika "Do Rzeczy" na stronie pojawiło się nagranie całego wiersza.
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.