Bogato ilustrowany album poświęcony kościołowi św. Jana w Gdańsku wydało Nadbałtyckie Centrum Kultury. To pierwsza monografia wyjątkowej świątyni - powstałej w XIV wieku, zniszczonej w 1945 r. i przez 50 lat nieodbudowanej, a dziś służącej Kościołowi i artystom.
"Chcieliśmy pokazać w albumie bogactwo samej świątyni, to, jak zmieniała się przez wieki, ale też, jak była odbudowywana" - powiedziała PAP Iwona Berent, która wraz z Jakubem Szczepańskim przygotowała publikację.
Jak dodała Berent, album jest pierwszą tak bogatą monografią gdańskiego kościoła św. Jana: wcześniej - w latach 90. ub.w. ukazała się skromniejsza publikacja autorstwa ks. Stanisława Bogdanowicza poświęcona świątyni.
W liczącym prawie 240 stron albumie umieszczono kilkaset reprodukcji zdjęć i historycznych dokumentów oraz współcześnie wykonane szkice. Prezentują one historię świątyni począwszy od XIV w., kiedy to rozpoczęła się jej budowa, poprzez wiek XVI, gdy kościół przeszedł w ręce luteran, aż po zniszczenie w 1945 r. i odbudowę.
Czytelnicy albumu dowiedzą się z niego, jak przez wieki zmieniał się wygląd zewnętrzny i wewnętrzny oraz wyposażenie trójnawowej świątyni. Osobny rozdział w książce poświęcono m.in. popełnionym przez budowniczych błędom konstrukcyjnym, które przyniosły liczne kłopoty przyszłym użytkownikom kościoła: efekt zbyt płytkich fundamentów do dziś jest widoczny w postaci wychylenia od pionu na prawie metr wschodniej ściany świątyni.
Kolejne rozdziały opowiadają np. o pochówkach, jakich w przeciągu wieków dokonywano wewnątrz kościoła i w jego sąsiedztwie; ufundowanej przez żyjącego w XVII wieku zamożnego gdańszczanina Zachariasza Zappio bibliotece, z której słynął kościół czy o zniszczeniach, jakich doznała budowla w 1945 r.
Obszerna część publikacji poświęcona została odbudowie świątyni po II wojnie światowej. Bardzo szczegółowo opisano tu poszczególne etapy prac.
Promocja albumu odbędzie się w poniedziałek w siedzibie Nadbałtyckiego Centrum Kultury.
Znajdujący się w historycznym centrum Gdańska kościół św. Jana został w 1945 r. bardzo poważnie zniszczony: spłonęła m.in. więźba dachowa wieży, a w świątyni runęła część sklepień. Przez kolejne 50 lat świątynia doczekała się tylko prac, w ramach których odtworzono jej bryłę i wykonano niezbędne zabezpieczenia. W tym czasie gmach należał do państwa i funkcjonował, jako swojego rodzaju symbol-pomnik. Zrujnowane wnętrza stały się scenerią do filmów: m.in. w latach 60. Janusz Morgenstern kręcił tu część zdjęć do filmu "Kolumbowie".
Dopiero w 1991 roku państwo przekazało świątynię archidiecezji gdańskiej, a ta - cztery lata później - oddała obiekt w użytkowanie Nadbałtyckiemu Centrum Kultury, które od tego czasu powoli odbudowuje i restauruje zabytkowy kościół, wykorzystując jego wnętrze do celów kulturalnych. Szczególnie duży postęp prac nastąpił w ostatnich latach, dzięki unijnym dotacjom. Ze środków tych odrestaurowano wieżę, posadzki i ściany świątyni, a we wnętrzu zainstalowano systemy oświetleniowe, nagłośnieniowe, grzewcze itp.
W Centrum św. Jana (tak brzmi nazwa obiektu na użytek świeckich imprez) odbywają się liczne koncerty, wystawy i spektakle teatralne. Jednocześnie kościół pełni funkcje sakralne - w każdą niedzielę gromadzi się w nim na mszach św. Duszpasterstwo Środowisk Twórczych Archidiecezji Gdańskiej.
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.