W sztuce "Milczenie o Hiobie" nie ma tytułowej postaci, bo jak twierdzi reżyser i scenarzysta Piotr Cieplak, nie da się jej pokazać na scenie. O niezawinionym cierpieniu Hioba opowiadają jego przyjaciele. Premiera w Teatrze Narodowym w Warszawie - 24 października.
"Spektakl nawiązuje do siedmiu dni i siedmiu nocy, jakie w milczeniu spędzili z Hiobem jego przyjaciele, ludzie, którzy Hiobem nie są, ale przyglądają się jego losowi. Próbują jakkolwiek go pojąć, opisać swoimi słowami czasem mądrymi, czasem nie" - powiedział dziennikarzom na próbie medialnej Cieplak.
W spektaklu grają: Monika Dryl, Wiktoria Grodeckaja, Dominika Kluźniak, Jerzy Łapiński, Karol Pocheć, Tomasz Sapryk i Zbigniew Zamachowski. Cezary Kosiński jako narrator przywołuje tekst Księgi Hioba w tłumaczeniu Jakuba Wujka i Czesława Miłosza.
Księga Hioba opowiada o niezawinionym cierpieniu. Bóg pozwala szatanowi poddać bolesnej próbie sprawiedliwego i bogobojnego Hioba. Dotykają go liczne nieszczęścia, trąd, grabież majątku, śmierć dzieci. Nie zmienia to jego postawy - Hiob pozostaje niezłomny i nie odsuwa się od Boga. Gdy żona mówi mu, aby przeklął Boga, ten odpowiada jej: "Dobro przyjęłaś od Boga, a zła nie przyjmujesz".
Cieplak w rozmowie z dziennikarzami podkreślił, że szukając współczesnych wymiarów cierpienia niezawinionego nie mógł nie przywołać zagłady, o której opowiadają bohaterowie sztuki. Reżyser i scenarzysta włączył w tekst scenariusza fragmenty wywiadów z Markiem Edelmanem i Andrzejem Stasiukiem (o peregrynacjach pisarza do obozów zagłady). W sztuce przywołane są także wojenny "Dziennik z bunkra Miła 34" oraz opowiadanie "Czapla o niewzruszonej nodze" Toona Tellegena.
Według Cieplaka "Milczenie o Hiobie" nie jest spektaklem dla badaczy Księgi Hioba, lecz dla takich ludzi jak on - którzy poszukują sensu w cierpieniu.
Jak podkreślił, w teatrze podejmuje próbę zrozumienia Księgi Hioba po raz trzeci. Wcześniej na jej podstawie zrealizował spektakle we Wrocławiu i Ljubljanie.
Autorem scenografii jest Andrzej Witkowski, za muzykę odpowiadają Paweł Czepułkowski i Michał Litwiniec.
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.